Witamina B17 i jej działanie. Wedle słów Krebsa, brak w organizmie właśnie tej witaminy, powoduje zmiany nowotworowe. Tym samym, amigdalina miałaby stać się jedynym jak dotąd, w pełni skutecznym antidotum na raka i to w każdej postaci. Poparciem dla jego tezy miało być pewne żyjące w odosobnieniu himalajskie plemię, którego
witamina B17, amigdalina, letril... Co sądzicie o leczeniu glejaka wielopostaciowego witamina b17?? Ma ktos moze juz doswiadczenie z tym radzajem leczenia tego dziadostwa?? Prosze bardzo mi zalezy na konkretnych i sczegolowych odpowiedziach... sikorek20 nowy Posty: 22Dołączył(a): N wrz 06, 2009 9:54 pm Prywatna wiadomość Re: witamina B17, amigdalina, letril... przez Crono5 » Pn wrz 07, 2009 6:34 pm Tutaj byla historia wyleczenia GBM z uzyciem DCA i B17 tlumaczona z thedcasite: tez chyba uzywala w terapii siostry Crono5 *** Administrator *** Posty: 1424Dołączył(a): Wt lut 06, 2007 11:46 pmLokalizacja: Wroclaw /Praszka Prywatna wiadomośćStrona WWWMSNM/WLMICQ Re: witamina B17, amigdalina, letril... przez sikorek20 » Wt wrz 08, 2009 10:33 pm A wiec nikt wiecej nie probowal z b17?? Potrzebuje komentarzy co do tej metody leczenia... Czy oplaca sie to brac itd... sikorek20 nowy Posty: 22Dołączył(a): N wrz 06, 2009 9:54 pm Prywatna wiadomość Re: witamina B17, amigdalina, letril... przez monika09 » Śr lis 04, 2009 4:42 pm My na początku choroby otrzymaliśmy informacje o od koleżanki ze stanów ,gdzie podobno można ją kupić .Rozmawiałam z onkologiem prowadzącym córkę i lekarze zdecydowanie zabraniają jakichkolwiek witamin z grupy b,które to podobno powodują wzrost komórek artykuły dotyczące cudownych właściwości B17 sama nie wiem co o tym myśleć .My nie zdecydowaliśmy się na takie leczenie .Podobno na allegro można kupić pestki moreli ,które zawierają tą witaminę .Ja osobiście nie znam nikogo kto stosowałby tą metodę. monika09 nowy Posty: 49Dołączył(a): Śr sie 26, 2009 1:33 am Prywatna wiadomość Re: witamina B17, amigdalina, letril... przez sikorek20 » Pt lis 06, 2009 5:46 pm No to troche mnie zmarwilas, od pocztku choroby mojej mamy podaje jej wit b17 i okolo 20 pestek moreli dziennie. Zdecydowalem sie gdyz mam znajomego, ktory zazywa ta witamine i skutki sa dobre a mianowice w ciagu 2 lat jego guz prawie znikl... tyle ze jest to nowotwor niezlosliwy mozgu. sikorek20 nowy Posty: 22Dołączył(a): N wrz 06, 2009 9:54 pm Prywatna wiadomość Re: witamina B17, amigdalina, letril... przez monika09 » Pt lis 06, 2009 11:00 pm Moją intencją nie było odwodzenie cię od podawania witaminy ,uważam że każdy z nas ma prawo pytać,szukać..Spróbuj zapytać waszego lekarza co tym myśli ,niekoniecznie wspominając ,że mama to już dostaje .Może będzie miał inne informacje . monika09 nowy Posty: 49Dołączył(a): Śr sie 26, 2009 1:33 am Prywatna wiadomość Re: witamina B17, amigdalina, letril... przez mati » Śr mar 03, 2010 2:56 pm uzywasz b17 w postaci pestek czy amigdaliny?2 Twój znajomy w jakiej postaci uzywa b17 i jak duzo tego je ?My uzywamy teraz pestek ale kupuję czystą amigdaline. mati świeżynka Posty: 18Dołączył(a): Cz lut 04, 2010 2:29 pm Prywatna wiadomość Re: witamina B17, amigdalina, letril... przez sikorek20 » Cz mar 04, 2010 11:22 am Juz nie uzywam b17 (brak pieniedzy), ale wkrotce znowu zaczne ja podawac. A podawalem w postaci pestek (ok 20-25 dziennie) oraz tabletki z meksyku 2x500mg 3 razy dziennie. A moj znajomy zazywa tylko pestki( roznego rodzaju - najczesciej moreli) nie wiem ile, ale on ma guza niezlosliwego, wiec walka z nim byla o wiele prostsza. sikorek20 nowy Posty: 22Dołączył(a): N wrz 06, 2009 9:54 pm Prywatna wiadomość Re: witamina B17, amigdalina, letril... przez walczacy » Śr paź 27, 2010 11:49 am Witamodświeżę trochę temat, gdyż jestem nim bardzo zainteresowany. Z tego co wiem to nie ma co pytać lekarzy gdyż oficjalnie ta witamina np. w Stanach jest zakazana w sprzedaży. Według różnych informacji powód jest banalny - koncerny farmaceutyczne nie mogą opatentować leków ją zawierających (bo witamina powszechnie występuje w pożywieniu) stąd za wszelką cenę starają się dowieść że jest nieskuteczna i szkodliwa. Ma to jakiś sens według mnie. Podobno ludzie ze Stanów jeżdżą na leczenia tą wit. do Meksyku Moja przygoda z glejakiem zaczęła się trzy tygodnie temu, kiedy u taty zdiagnozowano guza mózgu. Byliśmy w Bydgoszczy na biopsji, wynik - glejak 3stopnia na pniu mózgu, nieoperowalny. Dr. Furtak nie podjął się operacji, skierował nas na chemię i radio. Dr. Marchel z Warszawy rozłożył ręce i powiedział, że nożem nie da się nic zrobić i też tylko chemia i radio terapia. Jutro jadę do Katowic do dr. Majchrzaka na konsultacje ale nie spodziewam się cudów... jedyne co nam chyba pozostało to terapie alternatywne i dlatego postanowiliśmy spróbować z wit. B17 (oprócz radio i chemioterapii). Zobaczymy co z tego wyjdzie. Jeżeli to tylko powstrzyma rozrost guza to już będzie duży sukces... mam nadzieję, że uda nam się spędzić Boże Narodzenie razem tym bardziej, że 4 tyg. temu urodziła mi się córka i byłyby to pierwsze święta z dziadkami... walczacy świeżynka Posty: 1Dołączył(a): Pt paź 22, 2010 10:47 am Prywatna wiadomość Re: witamina B17, amigdalina, letril... przez nastka25 » Śr paź 27, 2010 12:36 pm Mój Tata rozpoczął terapię NaDCA niedawno. Może Wy również chcecie się na tą terapię zdecydować? Gdybyście chcieli to proszę do mnie napisać na maila, a ja postaram się udzielić wszystkich niezbędnych informacji. nastka25 swój człek Posty: 129Dołączył(a): So lis 21, 2009 6:49 pm Prywatna wiadomość Re: witamina B17, amigdalina, letril... przez clooney » Wt kwi 12, 2011 7:34 pm Czytałem jakiś czas temu artykuł , w którym opisano pewne plemię mieszkające na odcietej wyspie... okazało się, że członkowie tego plemienia nigdy nie chorowali na raka... zbadano ich i stwierdzono , że mają wielokrotnie podwyższony poziom witaminy B17 w organizmie... okazało się ,że spozywali duże ilości moreli... Poszukam więcej szczegółów o tej witaminie i umieszczę na forum... W ramach doktoratu zajmuje sie nowoczesnymi technologiami medycznymi pomagającymi zwalczać raka (microarray, nanotechnologia, terapia genetyczna, naturalne substancje o potencjale antynowotworowym) clooney bywalec Posty: 77Dołączył(a): Pt cze 13, 2008 10:48 pmLokalizacja: Bochum Prywatna wiadomośćICQ Re: witamina B17, amigdalina, letril... przez IsaIsa » Wt lip 05, 2011 10:44 pm Czy ktos wie, czy jakis homeopata w Polsce prowadzi kuracje b 17? szukam go dla mojego ojca, ktory moglby by uniknac podrozy do NiemiecJesli ktos jest zainteresowany kuracja w niemczech, chetnie pomoge... IsaIsa świeżynka Posty: 1Dołączył(a): Wt lip 05, 2011 10:33 pm Prywatna wiadomość Re: witamina B17, amigdalina, letril... przez rokson » Pn sie 22, 2011 3:42 pm WitamChciałbym zaznaczyć, że jestem tu nowy:) i do tej pory nikt nie wykrył u mnie raka, mam również nadzieje, że nigdy do tego nie dojdzie. Ostatnio jednak zmarła Babcia mojej lubej. Nie brała całej chemii i w sumie rodzina zadecydowała, że nie będą mówić babci całej prawdy o jej stanie zdrowia. Przez chwile ją tylko brała po czym z niej zrezygnowała ponieważ, bardzo źle się po niej czuła. Lekarze zresztą nie rokowali zbyt dobrze ponieważ babcia miała już podeszły wiek. Ale możliwe, że dzięki temu, że stworzyli wokoło niej bardzo opiekuńczą i życzliwą otoczkę, żyła jeszcze przeszło 6 lat. Za każdym razem jej coś dolegało występowały jakieś objawy raka to bagatelizowali problem, żeby babcia żyła w świadomości że wszystko jest w porządku i niedługo to przejdzie. Kochała swój ogródek kwiaty i bardzo dobrze czuła się w swoim środowisku. Nieraz naprawdę wydało się, że babci nic nie jest, a potem znowu miała różne ataki. Tak czy siak jeszcze długo żyła niż rokowali lekarze. A teraz do rzeczy jeżeli chodzi o materiały z jakimi się spotkałem o B17. Nie znalazłem na pewno żadnych badań. Jedynie rzeczy gdzie niby byli jacyś lekarze i doktorzy, którzy niby gdzieś tam zajmowali się tą witaminą (np. w Meksyku). Nie wiem czy w ogóle można nazwać to witaminą bo nigdzie jako taka nie została zatwierdzona. Przez cały okres jak ją szukałem znalazłem niewiarygodne uzdrowienia, ale nigdy konkretnych danych o leczonych osobach oraz tych osób. Możliwe, że trzeba by było bardziej przyłożyć się do szukania czegoś na ten temat. Ja niestety poświęciłem na to kilka dni i skończyłem na znalezieniu kilku filmików oraz forum, a także na mapie google znalazłem klinikę (tą Meksykańską) co spowodowało dotarcie do strony tej kliniki. Da się ją znaleźć po wpisaniu nazwy tego doktora, który leczy tą techniką. Znalazłem także kilkanaście stron niezbyt istotnych stron. Tu jest trochę po angielsku oraz ta klinika: jest po hiszpańsku, ale w prawym górnym rogu można znaleźć flagę i po wciśnięciu jej strona będzie po angielsku: z ta witaminą zacząłem kiedy natknąłem się na filmik z youtube: tu 6 części tego filmiku i oczywiście niektóre rzeczy przynajmniej jak dla mnie są niewiarygodne co może ta witamina zadziałać. jest też w internecie sporo stron o B17, migdalinie i Laetrile i tym podobne nazwy oraz miejsca gdzie można ją kupić lub z jakich owoców, warzyw, nasion itp można jej dostarczyć organizmowi. Natknąłem się również na forum gdzie jacyś ludzie ją stosowali oraz ludzie którzy ją negowali. Niestety te wszystkie osoby gdzieś się pourywał i do końca nie wiem czy komukolwiek udało się wyleczyć. Wiem natomiast tyle, że jedna osoba stosowała terapię leczenia niekonwencjonalnego i też niestety jej się nie link do forum (może się komuś przyda): ... e=0&temp=1św. pamięci Autor tego wątku myślę że pozostawił trochę dość ciekawych rzeczy na ten temat, dyskusję z młodym doktorem oraz wątki dziewczyn, które opowiadały coś o sobie, więc jak kogoś interesuje to niech wątki dziewczyn :Kawakasia - jest prawie na końcu (nie bierze za bardzo udziału w dyskusji, ale opowiada jak się wyleczyła)oraz wątek DUELL która również prowadziła wątek ze specjalistami na stronie: ... d8d1#14571 niestety jej wątek się ucina ale zostawia sporo informacji na temat diety jednak nie czytać samych wątków z udziałem tych osób które wymieniłem, ale całe forum (ma tylko 5 stron) od początku i do samego końca. Może ktoś znajdzie dla siebie jakieś istotne informacje. Na końcu tego forum jest link dzięki, któremu znalazłem właśnie to forum. Więc jeżeli to jakiś spam i każdy widział tamto forum to przepraszam moderatora:), ale znajdując ten temat pomyślałem, że odpiszę to co też powiedzieć, że wklejam tu informacje, do których się dokopałem przez krótki okres czasu i nie wiem czy to działa czy nie działa. Osobiście myślę, że może ma jakieś znaczenie profilaktyczne przed zachorowaniem na raka. Oczywiście zaznaczam, że to moje osobiste zdanie. Nie udało mi się potwierdzić tego, że ta metoda ma jakieś znaczenia w leczeniu raka (konkretnych faktów), dość niepokojąca jest informacja że jest tam śmiertelna substancja, choć co niektórzy twierdzą że jest uwalniana kiedy spotyka tylko komórki rakowe. Jest sporo też informacji tak zwanych spiskowych i na pewno działających na ludzką psychikę tym bardziej podczas choroby i łapiących się ostatniej deski ratunku. Niestety nie dokopałem się do żadnych konkretnych danych, przebiegu leczenia, wyników badań lub osób, które wyleczyły się tą substancją. Wątki osób działających na swoją rękę często się urywały w Polsce. Może gdzieś jakieś fora zagranicą mają coś więcej na ten ktoś coś jeszcze znajdzie niech dopiszę. Oczywiście najbardziej interesujące są jakieś konkretne fakty i dane z leczenia osób zaatakowanych przez to rokson świeżynka Posty: 1Dołączył(a): Pn sie 22, 2011 2:37 pm Prywatna wiadomość Re: witamina B17, amigdalina, letril... przez hebryda » Śr wrz 21, 2011 12:06 pm Witam,Bez komentarza /artykuł dr Rozanskiego/:Witamina B17 – ciekawa koncepcja E. T. Krebs’a mijająca się z rzeczywistością i faktami naukowymiWspominałem już o witaminie B17 i B15 na tej i innych stronach, dzisiaj dorzucę jeszcze garść informacji o komercyjnym preparacie Laetrile i znany potem pod nazwą witaminy B17 – to preparat opracowany przez Ernst’a Krebs’a seniora, a modyfikowany i promowany przez Ernst’a Krebs’a T. Krebs Jr. (1912-1996) pochodził z USA, ukończył University of Illinois (1942 r.), gdzie uzyskał stopień bakałarza sztuk; nie był z wykształcenia ani chemikiem, ani też biochemikiem i nie był synem niemieckiego biochemika Hansa Adolfa Krebsa (1900-1981). Niestety niektórzy autorzy tak zapalają się do opisywania nadzwyczajnych właściwości witaminy B17, że przypisują jej odkrycie Hans’owi Krebs’owi lub czynią Ernst’a Krebs’a synem Hansa. Wprawdzie wcześnie rozpoczął naukę w Hahnemann Medical College w Filadelfii, ale tej akademii nie ukończył (na drugim roku został wydalony). Nie miał prawdziwego stopnia doktora, uznanego przez władze amerykańskie. Wprawdzie przyznano mu “doktora nauk” w American Christian College w 1973 r., za godzinny wykład o preparacie Laetrile, ale niestety szkoła ta nie miała akredytacji ministerstwa edukacji, a stopnie nadawane w tym College nie były Ernst T. Krebs, Junior, 1912-1996, amerykański bakałarz sztuk, pracował nad promocją i właściwościami witaminy B15 i B17 Hans Adolf Krebs (1900-1981), biochemik niemiecki nie miał nic wspólnego z kwestią związaną z witaminą B15 i B17. Opisał cykl kwasów trójkarboksylowych (cykl Krebsa) i cykl mocznikowy (ornitynowy). W 1953 r otrzymał Nagrodę Krebs był synem farmaceuty Ernst’a Krebs’a (seniora, 1876-1970). Ernst Krebs Senior zyskał rozgłos po stosowaniu preparatu z pietruszki w leczeniu grypy oraz wprowadzeniu do sprzedaży syropu Leptinol. Syrop Leptinol został zarekwirowany przez FDA, bowiem wnioski rejestracyjne i dokumentacja z nim związana okazały się oszustwem. Leptinol był sprzedawany jako lek na koklusz, gruźlicę, zapalenie płuc i astmę. W latach 40. E. Krebs senior zaczął promować nowy lek leczący raka, o nazwie Mutagen, który był mieszaniną enzymów trzustkowych, głównie ojciec jak i syn opracowali preparat komercyjny o nazwie Laetrile, który Ernst Krebs junior opatentował w Amerykańskim Urzędzie Patentowym, jako preparat do leczenia zaburzeń trawiennych. Wraz z ojcem podawał środek najpierw zwierzętom, potem Ernst T. Krebs zaczął w latach 40 i 50 podawać Laetrile ludziom chorym na raka, co przyniosło mu sławę. Prowadził też badania nad witaminą B15, czyli kwasem pangamowym. Krebs przyjął teorię szkockiego embriologa John’a Beard’a (1857-1924) “Unitarystyczna Trofoblastyczna Teoria Raka”, wg której rak powstaje z komórek trofoblastu, które nie zostały zniszczone przez enzymy trzustki w odpowiednim czasie. Trofoblast występuje w blastocyście i pępowinie i uczestniczy w odżywianiu rozwijającego sie zarodka. Stąd wzięła sie koncepcja leczenia nowotworów za pomocą preparatów z trzustki, a potem wyodrębnioną trypsyną. John Beard (1857-1924), embriolog z Uniwersytetu w Edynburgu, autor Unitarian Trophoblastic Theory Cancer z 1902 r. (źródło obrazka: dorobił do tej teorii kolejną, że Laetrile zabija te “błąkające się” komórki trofoblastu, a nawet założył w 1945 r. Fundację Pamięci J. Beard’a, aby wdrożyć i opracować teorię trofoblastycznego pochodzenia raka. W latach 50. głosił hipotezę, że rak jest spowodowany niedoborem witaminy B17. Uważał, że Laetrile jest rozkładany w komórkach rakowych do aktywnego cyjanku, który zabija te komórki. Dzieje się to pod wpływem enzymu beta-glikozydazy, którego ma być więcej w tkance nowotworowej. Niestety współczesne badania biochemiczne nie potwierdziły tej teorii, a nawet dowiodły, że poziom glikozydazy w komórkach rakowych jest różni się Laetrile od amigdaliny?Laetrile jest półsyntetyczną pochodną amigdaliny. Pod względem chemicznym to mandelonitrile-beta-glucuronide (glukuronid nitrylu kwasu migdałowego), tak przynajmniej wynika z patentu. Jest to związek spokrewniony z nitrylozydami (glikozydami cyjanogennymi) występującymi w roślinach. Laetrile nie jest nowatorską koncepcją leku. Spokrewniona z Laetrile’m amigdalina została odkryta w 1830 r. przez francuskiego chemika Pierre Jean Robiquet (1780-1840). Syntezę amigdaliny przeprowadził R. Kuhn i niezależnie W. Haworth w 1924 r. Jak podaje wybitny toksykolog D. G. Barceloux (2008 r.), analizy Laetrile wykazały, że preparat ten nie spełnia wymogów określonych w dokumentacji patentowej i zawiera najczęściej z założenia nie miał być amigdaliną naturalną, ani też prunazyną, oryginalny preparat różni się od nich budową. Amigdalina naturalna jest beta-gencjobiozydem nitrylu kwasu D(-)-migdałowego = D(-)mendelonitrile-gentiobioside. Prunazyna (prunasin) to D(-)-mandelonitrile-D-glucoside (glukozyd nitrylu kwasu D(-)-migdałowego). Prulaurazyna to DL-mandelonitrile-D-glucoside (glukozyd nitrylu kwasu DL-migdałowego). Amigdalina jako lek (wraz z dawkami) została opisana przez dra Fr. Oesterlena w “Handbuch der Heilmittellehre” w 1861 r., sporo miejsca poświęcono jej w “Hagers Handbuch der Pharmazeutischen Praxis” w 1938 witaminy B17 panuje bardzo dużo nieporozumień i niejasności. Krebs miał sporo nieprzyjemności wskutek zalecania tego związku w leczeniu raka. Jednocześnie dzięki rozgłosowi i sprzedaży preparatu Laetrile zarobił sporo pieniędzy. Jako oryginalny preparat Laetrile nie może być produkowany, bowiem jego sprzedaż jako leku jest zabroniona. FDA, National Cancer Institute US oraz szwajcarska Pharmavista odradzają stosowanie witaminy B17 w zakresie leczenia nowotworów. Gdy US Food and Drugs Administration zabroniło sprzedaży Laetrile wówczas produkcję przeniesiono do Meksyku. Zaczęto wówczas promować ten preparat pod nazwą witaminy B17, jako naturalne źródło substancji leczącej i zapobiegającej rynku dostępne są liczne mniej lub bardziej udane substytuty Laetrile. Aby nie narazić się inspektorom z różnych instytucji państwowych producenci tego typu środków wykorzystują wyciągi z pestek, tak aby zawsze można było powiedzieć, że jest to swoistego rodzaju suplement. Trudno przecież zabronić zjadania nasion lub sprzedawania przetworzonych nasion powszechnie spożywanych owoców, np. moreli, brzoskwini, albo jabłek. Powstały liczne publikacje szerzące informacje o witaminie B15, głoszące, że sam autor leku stał się ofiarą nagonki ze strony koncernów farmaceutycznych i instytucji rządowych. Stworzono swoistego rodzaju teorię spiskową dziejów wymierzoną przeciwko “biednemu i uczciwemu” E. T. Krebsowi. Szczerze mówiąc sam w latach 80 i 90 w to uwierzyłem, ale gdy dotarłem do informacji o całej tej historii i dokumentacji naukowej o Laetrile zmieniłem swój pogląd na ten temat, a postać E. Krebs’a przestała być dla mnie autorytetem oraz ofiarą. Dla mnie jest to zwyczajny kombinator, który wykorzystywał tragiczną sytuację ludzi chorych na raka. W gruncie rzeczy nie poszukiwał prawdy o swoim wynalazku i nie przyznał się do niebezpieczne dla zdrowia i życia mogą okazać się syntetyczne glikozydy cyjanogenne z niewiadomego pochodzenia, których synteza nie powiodła się i w rezultacie będą one źródłem niekontrolowanej dawki i formy cyjanowodoru lub mogą okazać się także różnego rodzaju kombinacje preparatów, np. Schweizerisches Toxikologisches Informationszentrum opublikowało artykuł z 2005 r. (Ann. Pharmacother. 2005 Sep; 39(9):1566-9) autorstwa Bromley J, Hughes BG, Leong DC, Buckley NA.; Life-Threatening Interaction Between Complementary Medicines: Cyanide Toxicity Following Ingestion of Amygdalin and Vitamin C, w którym przedstawiono antagonistyczną interakcję (amigdalina – laetrile z witaminą C) jaka zaszła na skutek zażywania witaminy C w dużych dawkach (4,8 g/dzień) z równoczesnym przyjmowaniem amigdaliny (w dawce 3 g), u pacjenta z rakiem, lat 68. Doprowadziło to do zaburzeń procesu detoksykacji cyjanków i wystąpienia kwasicy mleczanowej, drgawek i zatrzymania w przyjmiemy, że preparat z witaminą B17 zawiera rzeczywiście nienaruszony glikozyd to wchłanialność tej substancji wynosi 3% spożytej dawki. Jeżeli zażyjemy 100 mg amigdaliny to do krwi przedostanie się jej jedynie 3 mg. Słuszna więc była pierwsza koncepcja Krebs’a, aby Laetrile podawać dożylnie. Niewątpliwie można było wówczas kontrolować zawartość składnika czynnego w ustroju. Ponadto możliwe było dłuższe zachowanie formy chemicznej nitrylozydu (glikozydu) we cyjanogenne są związkami niestabilnymi, szczególnie gdy dostaną się pod wpływ kwasów i enzymów. Tkanki roślinne bogate w nitrylozydy, gdy zostaną uszkodzone – szybko uwalniają enzymy rozkładające glikozydy do cyjanowodoru i cukru. Wyodrębnione glikozydy cyjanogenne w rozcieńczonych kwasach, np. solnym, albo poddane działaniu emulsyny (mieszanina enzymów roślinnych, w których dominuje glikozydaza beta), rozpadają się na aldehyd benzoesowy, kwas cyjanowodorowy i cukier. Enzym zawarty w drożdżach rozkłada amigdalinę na 1 cz. glukozy i nitryl kwasu l-migdałowego. W wyniku ogrzewania ze stężonym kwasem solnym amigdalina daje kwas d(-)-migdałowy. W żołądku zachodzi hydroliza typowa dla rozcieńczonego kwasu solnego, zatem już w przewodzie pokarmowym jest uwolniony cyjanowodór. Nijak się ma więc teoria Krebsa, że komórki rakowe rozkładają glikozyd cyjanogenny co cyjanowodoru, który je zabija. Glikozydy cyjanogenne nie dotrą do tkanki rakowej po podaniu doustnym, więc reakcja taka nie ma w ogóle dodać, że emulsyna nie wszystką amigdalinę rozkłada do cyjanowodoru, aldehydu i dwóch cząsteczek cukru. Część amigdaliny zostanie pozbawiona jednej cząsteczki cukru (glukozy), przez co przekształci się w inny glikozyd cyjanogenny – prunazynę. Ta oczywiście w miarę przebiegu reakcji będzie dalej podlegać oczywistemu rozpadowi. Ślimaki posiadają enzym, który hydrolizuje amigdalinę, uwalniając disacharyd cyjanowodór w przewodzie pokarmowym, w przeciwieństwie do glikozydu cyjanogennego, szybko ulega wchłonięciu do krwi i limfy. Wolne jony cyjanowe są metabolizowane do rodanków z udziałem enzymu siarkotransferazy tiosiarczanowej. Rodanki są 200 razy mniej toksyczne od cyjanków. Metabolizm cyjanów odbywa się głównie w wątrobie. Do przemiany potrzebna jest dostateczna ilość aminokwasów siarkowych, metioniny, cysteiny, cystyny. Przy niedoborze tych aminokwasów dochodzi szybko do zatrucia cyjankami. Część grup cyjanowych jest utleniana do CO2 i kwasu mrówkowego. Cyjanki łączą się również z cystyną, dając kwas 2-iminotiazolidyno-4-karboksylowy, który, podobnie jak rodanki może być wydalony z muszą być wydalone z ustroju, bowiem hamują układ enzymatyczny oksydazy cytochromowej, uniemożliwiając wykorzystanie tlenu przez komórkę. Cyjanki powodują więc uduszenie organizmu wewnątrzkomórkowo. Oksydaza cytochromowa jest obecna we wszystkich komórkach organizmu, także i tych patologicznych (nowotworowych). Nie można więc powiedzieć, że amigdalina dając cyjany spowoduje uśmiercenie tylko komórek rakowych. Nie jest to lek inteligentny, który trafi tylko do nowotworu i tam zahamuje oddychanie. Zahamuje oksydazę wszędzie. Teoretycznie istnieje możliwość skumulowania amigdaliny lub Laetrile (jako glikozydów) w tkance rakowej (np. przez wstrzyknięcie ich bezpośrednio do tkanki w odpowiednim roztworze; droga doustna odpada kategorycznie), następnie wprowadzenie tam glikozydazy, która spowoduje rozpad nitrylozydu do cyjanowodoru i cukru. Teoretycznie miejscowo zaszła by wówczas inhibicja oksydazy. Należy jednak pamiętać, że trudno tę reakcję przeprowadzić in vivo, bowiem tkanka nowotworowa jest najczęściej bardzo silnie unaczyniona i cyjany z pewnością by wydostały się więc, że koncepcja leczenia nowotworów za pomocą glikozydów cyjanogennych jest nierealna w żywym organizmie. Zupełnie pozbawiona sensu przy podawaniu doustnym preparatu, który podlega normalnemu trawieniu i detoksykacji, typowemu dla związków cyjanogennych. hebryda swój człek Posty: 114Dołączył(a): Pn maja 02, 2011 8:27 am Prywatna wiadomość Re: witamina B17, amigdalina, letril... przez sandra89 » N sie 12, 2012 11:35 am Od 2 lat choruje na raka przez dłuższy czas stosowałam witamine B17 , początkowo wyniki znaczenie się poprawiły z czasem nie odczuwałam większych efektów lecz choroba się nie rozwijała z czego byłam bardzo zadowolona. Od dłuższego czasu witamina B17 nie istnieje już na allegro i ciężko ją zdobyć więc zaczełam szukać zamienników. Przeszukując strony internetowe i fora natknełam sie na pozytywne opinie na temat preparatu o nazwie Transfer factor Plus. Opis produktu: ... &Itemid=47Wiele osób które wcześniej stosowały witaminę b17 stwierdziło że transfer factor plus jest jej zamiennikiem dodatkowo dużo tańszym jak również można go legalnie nabyć w Polsce. Początkowo podchodziłam do tedo sceptycznie ale w rezultacie po konsultacji z lekarzem postanowiłam nabyć ten produkt i przyznam że efekt stosowania jest bardzo zadowalający. Ostatnio wyczytałam że tym preparatem leczy sie w szpitalach za granicą ludzi chorych na raka. Preparat stosuję od pół roku i z miesiąca na miesiąc czuję się coraz lepiej. Bardzo chciałabym poznać opinie osób które stosują ten produkt, jakie efekty zauażyliście podczas jego przyjmowania. sandra89 świeżynka Posty: 2Dołączył(a): N sie 12, 2012 11:32 am Prywatna wiadomość Powrót do Inne terapie niekonwencjonalne Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Dość powiedzieć, że stosuje się ją w Niemczech, gdzie jest dostępna w aptekach z przepisu lekarza. Terapię metaboliczną, opartą na doświadczeniach lekarzy przedstawia książka wydana w Polsce w 2010 (z późniejszymi uzupełnieniami) pt. Terapia Metaboliczna Witaminą B17.
W chwili obecnej w trakcie mojej terapii leczenia raka ,jest pacjent z bardzo zaawansowanym guzem powiedzieć ze trafił do mnie w ostatniej przechodził kurację witaminą B 17 ,skutek jest taki że guz bardzo zwiększył swoją objętość ,można powiedzieć że było znaczne osłabienie czynności ruchowych ,omdlenia .Poza tym witamina B17 połączona była z chemioterapia , to doprowadziło do licznych zasada chemioterapii nie łączy się z takimi wynalazkami ,typu witamina B17 czy wlewy z witaminy jest już po trzecim turnusie ,rokowania są obiecujące .Guz znacznie się zmniejszył ,powoli zaczyna wracać sprawność ruchowa .Wszystko jest na dobrej drodze do powrotu do zdrowia Comments are closed.Jedno badanie wykazało odpowiedź na leczenie u myszy z guzami piersi, gdy amigdalina była podawana razem z enzymami oraz z witaminą A, ale nie, kiedy była podawana samodzielnie. Natomiast inne badanie na szczurach wykazało, że amigdalina była nieskuteczna w leczeniu, zapobieganiu czy opóźnianiu rozwoju nowotworów.Alicja Oleńska ma 28 lat, mieszka w Gdańsku razem z mężem i trzyletnią córką Kają. W lutym 2013 roku zdiagnozowano u niej nowotwór złośliwy. Ona i jej przyjaciele nie poddają się i zbierają pieniądze na kurację. 25 stycznia odbędzie się koncert "Muzyczna Draka", którą organizuje Fundacja "Draka o Mięsaka" - informuje Materiały prasowePrzyjaciele gdańszczanki chcą jej pomóc zebrać pieniądze na leczenie witaminą B17, która kosztuje 30 000 zł. Już udało się zebrać 7 500 dzięki datkom wrzucanym do puszek, które pojawiły się w okresie świątecznym w Urzędzie Marszałkowskim. 25 stycznia odbędzie się w Gdańsku koncert Po pierwsze, nie poddam się, mam dla kogo żyć: mam 3-letnie dziecko, męża, wspaniałe przyjaciółki, rodzinę - powiedziała Alicja. - Po drugie, nie mam zamiaru użalać się nad sobą i rozczulać. Tysiące osób choruje, wielu spotkałam w szpitalach. Sporo z nich się nie poddaje. Ja również nie zamierzam, liczę na cud - lata temu Alicja poczuła się wyjątkowo źle. Narastający ucisk w klatce piersiowej, który nie chciał odpuścić. Pogotowie, przyjazd do szpitala, wnikliwe badania i mrożąca krew w żyłach diagnoza: nowotwór złośliwy – mięsak lewego uda z licznymi przerzutami do płuc i przebyła 18 cykli ciężkiej chemioterapii, a obecnie NFZ proponuje już tylko "chemię tabletkową", która działa powoli. Istnieje ryzyko, że wystąpi destrukcyjne obciążenie serca. Szansą na wzmocnienie organizmu oraz stabilizację choroby jest kosztowna terapia witaminą B17, którą można przeprowadzić w Niemczech. Pięciodniowa kuracja metaboliczna Letrilem (witaminą B17) to terapia, która nie wymaga hospitalizacji. Pacjent przychodzi 3 razy dziennie i zostają mu podane dożylnie wszelkie suplementy. Kolejny etap leczenia odbywa się w jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zgodnie z tą teorią raka można opanować wprowadzając odpowiedni brakujący składnik pokarmowy do diety. Owym składnikiem jest m.in. witamina B17 (inaczej letril, amigdalina). Witamina B17 jest wśród nas! Witaminę znajdziemy w: – nasionach, pestkach – moreli, brzoskwiń, nektarynek, jabłek, wiśni, śliwek, gruszek.
W środę będzie miała operację i najprawdopodobniej ujętą pierś. Informacja o chorobie spadła na nas tak z dnia na dzień i jest to dla nas szok. Szukamy pomocy. Będąc w szpitalu, poznałam pacjenta, który też był chory i spytał się nam czy wiemy coś na temat witaminy B17. Powiedział, że jemu pomogła i kazał poczytać nam
Mam na imię Patryk, jestem diagnostą laboratoryjnym, absolwentem Akademii Medycznej we Wrocławiu na kierunku analityka medyczna, którą ukończyłem z wyróżnieniem. Obecnie od ponad 10 lat pracuję w zakładzie patomorfologii i cytologii klinicznej. Od 2015 roku prowadzę i ciągle rozwijam kanał edukacyjny „Pod Mikroskopem”, na którym poruszam najciekawsze zagadnienia związane z medycyną, diagnostyką laboratoryjną, dietą i żywieniem człowieka, zawsze w oparciu o najnowszą, aktualną wiedzę Evidence Based Medicine. Każdy omawiany temat to duża dawka łatwo przystępnej wiedzy, przekazana w maksymalnie skompresowanej formie, bez zbędnych treści, co pozwala zaoszczędzić czas i jednocześnie wynieść jak najwięcej cennych informacji. Tutaj każdy znajdzie coś dla siebie – zarówno osoba, która nie jest w żaden sposób związana z medycyną, ale interesuje się zagadnieniami związanymi z tym działem nauki, jak również osoby posiadające fachową wiedzę, którą zamierzają usystematyzować. To, co wyróżnia mój kanał, to szczegółowa i dogłębna analiza wszystkich zagadnień, w oparciu o nauki biologiczne i medyczne, dokonana w niebanalny i ciekawy sposób, w nawiązaniu do fizjologii i patofizjologii człowieka, niepozostawiająca żadnych wątpliwości co do przekazywanych treści i zaspokajająca nawet najbardziej wymagającego słuchacza. W tym odcinku: Witamina B17, amigdalina, jest związkiem chemicznym – glikozydem, pochodną fenyloalaniny, który występuje powszechnie w gorzkich migdałach, pestkach brzoskwiń, moreli, jabłek, nasionach lnu. Nie jest witaminą, nazwa ta została przyjęta zwyczajowo. Pod wpływem enzymu beta-D-glukozydazy lub w pH poniżej 6 rozkłada się stopniowo do wytworzenia kwasu pruskiego, oraz aldehydu benzoesowego i dwóch cząsteczek glukozy. Aldehyd benzoesowy i glukoza ulegają dalszym przemianom do kwasu pirogronowego i kwasu benzoesowego, który wydalany jest głównie z moczem. Cyjanowodór ulega przemianie w zdrowych komórkach do tiosiarczków pod wpływem enzymu transferazy siarkowej tiosiarczanów, które następnie wydalane są z moczem. Przemiana do tiosiarczków jest ograniczona i zależy od dostępności rodanazy oraz aminokwasów siarkowych, takich jak cysteina i metionina. Większe ilości cyjanowodoru powodują nawet śmiertelne zatrucia. Również niedobór witaminy B12, niedożywienie i niedobór aminokwasów siarkowych, mogą być przyczyną niedostatecznej przemiany jonów cyjankowych w rodankowe. Amigdalina po spożyciu doustnym wchłania się bardzo słabo, w ilości około 3%, pozostała część ulega rozkładowi do cyjanowodoru w żołądku i rąbku szczoteczkowym jelita cienkiego. Komórki zdrowe zawierają ograniczoną ilość enzymu amigdalinazy, beta-d-glukozydazy, zawierają enzym rodanazę. Komórki nowotworowe zawierają oba enzymy, często jednak nieaktywne, przy czym obserwowano zarówno brak rodanazy, jak również nieaktywną postać beta-D-glukozydazy, lub w niewielkim stopniu aktywne obie postaci enzymów, lub słabo aktywną beta-D-glukozydazę i brak rodanazy. Pomimo czasami dużej ilości beta-D-glukozydazy w komórkach raka, często jest ona nieaktywna, gdyż rak zakwasza środowisko – otoczenie – w wyniku prowadzonej beztlenowej fermentacji glukozy i efektu Warburga. Witamina B17, wykazywała zmienną skuteczność w hamowaniu i zabijaniu komórek nowotworowych in vitro, na liniach białaczkowych, komórek raka jajnika i raka piersi, jednak brak badań potwierdzających jej działanie in vivo. Należy pamiętać że w organizmach żywych dochodzą różne czynniki powodujące nieskuteczność związków potencjalnie efektywnych in vitro, takie jak ciśnienie parcjalne wewnątrz guza, effluks, bogate unaczynienie, beztlenowa glikoliza i zakwaszenie środowiska, zajmowanie różnych, trudno dostępnych kompartmentów, tworzenie przerzutów. Zarzuty medycyny konwencjonalnej w stronę amygdaliny: 1. Rodanaza w komórkach zdrowych szybko ulega wysyceniu, przez co łatwo o zatrucie. 2. W komórkach rakowych beta-d-glukozydaza może nie występować, a rodanaza może być obecna 3. Komórki nowotworowe wykształciły mechanizmy obronne przed truciznami, takie effluks, silne ukrwienie czy zakwaszenie środowiska 4. Ilość cyjanowodoru potrzebna do zabicia komórek nowotworowych byłaby śmiertelnie toksyczna dla zdrowych komórek 5. Cyjanowodór z komórek raka szybko zostałby rozprowadzony po całym organizmie z powodu bogatego ukrwienia większości guzów 5. Guzy mogą nie tworzyć jednolitej masy, ale być rozproszone, lub występować w postaci mikroraka, albo dawać przerzuty, a kolonia może być odtworzona z pojedynczej komórki 6. Amigdalina po podaniu doustnym wchłania się bardzo słabo, większość ulega rozłożeniu w żołądku i rąbku szczoteczkowym jelit. Piśmiennictwo: 1. McMurry J, Chemia organiczna. Wyd. PWN, Warszawa 2007, t. 4 s. 981. 2. Holzbecher MD, Moss MA, Ellenberger HA. J Toxicol Clin Toxicol 1984;22:341-7. 3. Suchard JR, Wallace KL, Gerkin RD. Ann Emerg Med 1998;32:742‑4. 4. Song Z, Xu X. J Cancer Res Ther. 2014 Aug;10 Suppl:C3-7. 5. Davignon JP, Trissel LA, Kleinman LM. Cancer Treat Rep 1978;62:99‑104. ID produktu: 1279897584 Tytuł: #3 Alternatywne leczenie raka witamina B17 (amygdalinum) - Pod mikroskopem - podcast Seria: Pod mikroskopem Autor: Pod mikroskopem Tłumacz: polski Lektor: Pod mikroskopem Wydawnictwo: Pod mikroskopem Język wydania: polski Język oryginału: polski Data premiery: 2021-08-23 Rok wydania: 2021 Format: MP3
Mowa o naturalnej witaminie C. Uważał, że pacjenci z niskim stężeniem witaminy C we krwi narażeni byli na ryzyko wirusowego zapalenia mózgu, płuc zapadnięcia w śpiączkę, a nawet śmierci. Wiedział, że witamina C jest niezbędnym budulcem substancji międzykomórkowej, tworzącej wiązania włoskowatych naczyń krwionośnych.
Dr Bożena Kilarski, specjalistka medycy naturalnej i komplementarnej terapii raka prowadzi gabinet w niemieckim Rheine, gdzie pacjentów skutecznie leczy witaminą C. Ale uwaga: to nie takie proste jak się wydaję. DW: Ostatnio coraz więcej znaleźć można w Internecie informacji o dobroczynnych skutkach medycyny naturalnej, zwłaszcza w kontekście leczenia raka. Karierę w Polsce robią wykłady i książki Jerzego Zięby. Czy możemy mówić o panującej teraz modzie na medycynę niekonwencjonalną? Bożena Kilarski: Medycyna naturalna jest w Niemczech dość rozpowszechniona, w Polsce raczkuje i jest na takim poziomie, jaki tu był 20 lat temu. W Polsce stosowane są czasem w leczeniu raka terapie witaminą C, ale lekarze się tego boją. DW: Czego się boją? BK: W Polsce po pierwsze niewiele osób ma o tym pojęcie, po drugie mówi się, że tacy jak ja to szarlatani. Ale mnie to nie interesuje, bo ja wiem, że robię dobrą robotę. Widać jednak powolne otwarcie się na medycynę niekonwencjonalną - niestety tylko w prywatnych gabinetach. To za mało. W Polsce dochodzi obecnie do takiego paradoksu, że pacjenci zaczynają leczyć się sami. Bo Zięba coś napisał, bo w Internecie coś znaleźli. DW: Mogę sobie wyobrazić, że skutki takiego leczenia mogą być opłakane... BK: Ludzie całymi miesiącami albo i latami(!) leczą się na własną rękę, a potem przychodzi taki moment, że zauważają, że to nic nie pomaga. Jeżeli pacjent przyjmuje leki bez żadnej kontroli to wiadomo, że to nie zadziała. Idzie więc do lekarza, a lekarz w Polsce często nie chcą go już przyjąć. I wtedy taki pacjent zgłasza się do mnie. DW: Dr Bożena Kilarski: specjalistka komplementarnej terapii raka. Brzmi dość enigmatycznie. BK: Zajmuję się medycyną naturalną, leczę minerałami, stosuję wyciągi z roślin w postaci tabletek czyli suplementy diety, kroplówki z witamina C wysoko dawkowaną. Artemisinin, kurkuma, GcMAF, kwercetyna, Dichloracetat, selen, glutation, wyciągi grasicy i śledziony i wiele innych. Wszystko co ma wpływ na nowotwory. DW: Ale z wykształcenia jest Pani anestezjologiem, jak to się stało, że poświęciła się Pani medycynie naturalnej? BK: Do Niemiec przyjechałam w latach 80-tych po studiach w Polsce i praktycznie od razu po specjalizacji zostałam zastępcą szefa anestezjologii w szpitalu w Rheine. Przygoda z medycyną naturalną zaczęła się w 1998 roku, kiedy pojawiła się seria raka w mojej rodzinie. Moja mama dostała raka nerki, siostra raka piersi, a teść raka mózgu. W tym samym roku. Jako lekarz chciałam coś z tym zrobić. Udałam się do Baden Baden na kongres medycyny naturalnej i jednocześnie poznałam dr. Miski, biochemika, który prowadził swój gabinet medycyny naturalnej. Po przebytej chemii moja siostra była wrakiem człowieka. On ją w ciągu 2 tygodni postawił na nogi. To mnie zainspirowało. Zaczęłam się intensywnie przyuczać, zrobiłam odpowiednie kursy i tak się zaczęło. Zdaniem dr Kilarski, alternatywne metody leczenia raka znacznie zwiększają szansę na jego wyleczenie. DW: Zapytam wprost: czy raka można wyleczyć bez chemioterapii? BK: To jest bardzo trudne pytanie. Wszystko zależy od etapu rozpoznania choroby, czy są przerzuty, czy pierwotny guz został usunięty czy nie. Jedno jest pewne: w zaawansowanych przypadkach, przy leczeniu tylko medycyną naturalną szanse na wyleczenie nie są za duże. Są pacjenci, którym się to udało, ale w ich przypadku nowotwór był w początkowym stadium i nie był rozsiany po całym organizmie. Jednym z najważniejszych elementów w walce z rakiem jest to, by odpowiednio wcześniej podłączyć wszystkie dodatkowe możliwości leczenia do tego, co robi medycyna szkolna. Ani medycyna akademicka nie jest wstanie wyleczyć wszystkich pacjentów, ani medycyna naturalna. Kombinacja tych dwóch jest najlepsza. DW: Na czym dokładnie polegają niekonwencjonalne metody leczenia? BK: Przepisuję pacjentom całą paletę suplementów – od witaminy D3, przez Omega-3, Q10, kurkumę, po witaminę C wysoko dawkowana, chińskie grzyby. Stosuje też wlewy z witaminą C. Witamina C w wysokich dawkach działa jak woda utleniona, wyłapuje więc wolne rodniki (utlenia je) i niszczy komórki nowotworowe. Ale by witamina C przyniosła skutki, musi być podana w końskich dawkach. I też nie może być nowotwór w zaawansowanym stanie. Dużo pracuję z wyciągami z grasicy, z pępowiny cieląt czy z preparatami z jemioły, które stymulują układ odpornościowy. To wszystko łączę z zabiegami hipertermii lokalnej i całego ciała. DW: Czy te preparaty są oficjalnie dostępne? BK: Nie ma nic po cichu. Ja mam prawo dać pacjentowi wszystkie leki, jakie zakupiłam w niemieckiej aptece, które są sprawdzone przez aptekę międzynarodową, produkowane w Niemczech lub sama je tu wyprodukuję w specjalnym, kontrolowanym laboratorium. Wszystko oficjalnie kupione mogę dać pacjentowi pod warunkiem, że się na to zgadza. Mam również dostęp do wszystkich leków jakimi leczą onkolodzy. Oczywiście kurację dopasowuję do przeprowadzanej równolegle chemioterapii i indywidualnej sytuacji pacjenta. DW: Onkolodzy w szpitalach wiedzą o tym, że pacjent korzysta z dodatkowych terapii? BK: To decyzja pacjenta czy ich o tym poinformuje. 90 Procent lekarzy niemieckich nie jest zainteresowanych tego typu terapiami, bo nie mają o nich pojęcia. Ja sama widzę, ile lat już się uczę, co pół roku dochodzi coś nowego, trzeba być cały czas na bieżąco. Znam tylko kilka mniejszych, ale bardzo specjalistycznych szpitali, które łączą w terapii medycynę szkolną i naturalną. Są na światowym poziomie. DW: Czy można powiedzieć, o ile zwiększa się skuteczność leczenia, gdy oprócz chemii pacjent korzysta z medycyny naturalnej? BK: Medycyna naturalna na pewno pomaga wygrać z rakiem lub przeżyć więcej lat w lepszej kondycji. Miałam pacjentów, którzy byli w sytuacjach podbramkowych. Oprócz całego szeregu zabiegów medycyny szkolnej jak operacja czy chemioterapia, równolegle korzystali z moich terapii. Wyzdrowieli i żyją do dzisiaj. Nawet ci, którym lekarze nie dawali żadnych szans na wyleczenie. Najważniejsza jest profilaktyka. Zdaniem lekarki, zdrowe odżywianie wzmacnia odporność organizmu. DW: A co zrobić, żeby znowu nie zachorować? BK: Gdy terapia przyniosła efekty pacjent uważa, że wszystko jest pięknie i że jest wyleczony. To największy błąd, jaki można zrobić! Niestety – raz rak, zawsze rak. Trzeba się zastanowić, dlaczego się go dostało. Nie na zasadzie – dlaczego ja, tylko dlaczego ja go dostałem. Co robiłem nie tak, jeśli chodzi np. o odżywianie, styl życia, nałogi czy stres i co teraz mogę zmienić. DW: No właśnie. O profilaktyce często zapominamy… BK: A zdrowy styl życia mógłby niejednego z nas uchronić przed zachorowaniem. Niestety zdrowy człowiek nie przynosi pieniędzy. Media czy reklamy w telewizji namawiają nas na niezdrowe jedzenie. Najważniejsze żeby były dobre obroty. Sami więc musimy o siebie zadbać. Jednym z najważniejszych elementów jest odżywianie – trzeba zapomnieć o cukrach, mąkę ograniczyć do minimum, białą mąkę wyeliminować. Nie przesadzać z mlekiem krowim i dbajmy o to, by to co jemy było zdrowe biologicznie. Jedzmy przede wszystkim dużo warzyw, czasem mięso, ryby najlepiej tylko prosto z morza. No i promieniowanie magnetyczne, radiowe i elektryczne też jest szkodliwe! DW: A co z suplementami? Brać czy nie? BK: Żeby pokryć zapotrzebowanie organizmu na potrzebne mu składniki, trzeba by jeść taczkę jarzyn i owoców dziennie, dlatego wskazane są suplementacje. Dodatkowo, warzywa zawierają dziś tylko 15% tego, co zawierały jeszcze 20 lat temu. Dla naszego zdrowia kluczowy jest też sen, umiarkowany, regularny sport i dobra kondycja psychiczna, czyli w sumie nic nowego.
Leczenie witaminą B17 (inaczej zwaną amigdaliną) podejmowano na świecie już wielokrotnie - i to z pozytywnym skutkiem. Najbardziej znanym ośrodkiem, który podejmuje się leczenia nowotworów za pomocą witaminy B17 jest klinika doktora Ernesto Contrerasa Rodigrueza , która mieści się w Meksyku.
Kategorie: B17witaminyrakchorobyleczenieciekawostkimedycyna Czy świat bez raka jest możliwy? Biorąc pod uwagę fakt, że chyba każdy z nas zna kogoś, kto umarł na jakąś chorobę onkologiczną może się wydawać, że jest to niemożliwe. Rak kiedyś nie występował i prawdopodobnie pojawił się, jako odpowiedź natury na zanieczyszczenie środowiska. Ta sama natura ma różne mechanizmy pozwalające na jego zwalczanie. Jednak z jakichś powodów metody te są najczęściej zupełnie zapomniane. Lekiem na raka może być tak zwana witamina B17, zwana też Amigdaliną. Jest to związek chemiczny występujący głównie w pestkach roślin owocowych. Terapie z wykorzystaniem amigdaliny traktowane są przez środowisko naukowe, jako niebezpieczna szarlataneria. Liczne dowody na to, że preparaty z witaminą B17 powodują remisję raka są rugowane z mediów. Przyczyny takiego stanu rzeczy są przynajmniej dwa. Pierwszy to groźba strat koncernów farmaceutycznym. Terapie antyrakowe są bardzo drogie i długotrwałe. Wiele osób uważa, że chemioterapia potrafi wykończyć człowieka jeszcze bardziej. Jest to jednak dochodowy biznes i chorzy na raka chętnie płacą, aby jeszcze troch ę przedłużyć sobie życie. A co jeśli mogliby się w ogóle wyleczyć? Tu dochodzimy do kolejnego aspektu wojny z Amigdaliną, świat bez raka przeraża naszych władców, bo może to spowolnić proces depopulacji ludzkości. Skoro zatem witamina B17 jest pomocna to robi się wszystko, aby zminimalizować jej dostępność na rynku do maksimum. Aby tego dokonać, przede wszystkim, walczy się z preparatami zawierającymi amigdalinę, ale mimo, że w aptece nie kupi się suplementów opartych o B17 to dostęp do nasion ją zawierających jest nie do opanowania. Nie da się przecież zdelegalizować moreli, migdałów, wiśni, brzoskwiń, śliwek czy jabłek. Da się jednak rozpuścić plotki jakoby spożywanie tych pestek było szkodliwe gdyż znajdują się w nich związki cyjanku. To dosyć zabawne, że ludzie, którzy dają sobie wstrzykiwać szczepionki z rtęcią i na wypadek raka pozwoliliby się faszerować chemią o nieznanym składzie jednocześnie uważają plotkę o szkodliwości pestek, jako pewną informację nawet, jeśli nikt nie umarł jeszcze od ich zjedzenia. To prawda, że związki cyjanku znajduja się w pestkach, ale jest ich tak mało, że nie sa w stanie wywołać zatrucia. Za to zbawienny wpływ amigdaliny jest nie do przecenienia. Ludzkość spożywała kiedyś płody roślin takie jak proso i wiele innych nasion zawierajacych amigdalinę. Dieta taka była swego rodzaju antyrakową prewencją. Teraz gdy łańcuchy żywnościowe większości z nas opierają się o tanie i nafaszerowane chemią produkty z dyskontów spożywczych kłopoty rakowe są pewne w przypadku każdego z nas. To co możemy zrobić na własną rękę to minimalizowanie trujących produktów, co jest bardzo trudne w dzisiejszych czasach, albo stosowanie prewencji jaką zapewnia spożywanie witaminy B17. Lepiej o tym pamiętać zanim nie będzie dla nas jeszcze za późno. Więcej informacji medycznych znajdziesz na portalu Ocena: 191064 odsłony
Leczenie niedoboru witamin z grupy B. Leczenie niedoboru witamin z grupy B polega na uzupełnianiu brakującej substancji. Spośród leków z witaminami B, które dostępne są bez recepty lekarskiej, wymienić można Witaminę B Complex lub Vitaminum B Compositum. W ich składzie znajdują się m.in. witamina B1, B2, B5 i B6.
W skrócie Letril jest inną nazwą substancji chemicznej określanej amigdaliną. Amigdalina znajduje się w pestkach wielu owoców, w surowych orzechach oraz innych roślinach (patrz pytanie 1). Istnieje przekonanie, że aktywnym składnikiem letrilu/amigdaliny o działaniu przeciwnowotworowym jest cyjanek (patrz pytanie 1). Letril/amigdalina podawany jest doustnie w postaci tabletki lub we wlewie dożylnym (patrz pytanie 4). W badaniach laboratoryjnych, badaniach na zwierzętach oraz w badaniach z udziałem ludzi wykazano niewielkie działanie przeciwnowotworowe letrilu/amigdaliny (patrz pytania 5 i 6). Efekty uboczne stosowania letrilu/amigdaliny są takie same, jak w przypadku zatrucia cyjankiem (patrz pytanie 7). Letril/amigdalina nie został zarejestrowany do użycia przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA) (patrz pytanie 8). 1. Co to jest amigdalina / witamina B17 / letril? Letril jest substancją, którą w leczeniu nowotworów próbowano stosować na całym świecie. Nie została ona zarejestrowana przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA), we wskazaniu do leczenia raka lub jakiegokolwiek innego schorzenia. Termin „letril” pochodzi od dwóch słów z języka angielskiego: laevorotatory oznaczającego lewoskrętny oraz mandelonitrile − nazwy związku z grupy cyjanohydryn) i jest używany do określenia oczyszczonej formy chemicznej amigdaliny. Amigdalina jest roślinnym związkiem chemicznym, który zawiera cukier oraz uwalnia cyjanek. Uważa się, że w letrilu to cyjanek jest substancją czynną o działaniu przeciwnowotworowym. Amigdalina znajduje się w pestkach wielu owoców oraz w surowych orzechach. Można ją również znaleźć w innych roślinach, takich jak fasola półksiężycowata, koniczyna i sorgo. Nazwy letril, Laetrile oraz amigdalina często są używane zamiennie, nie jest to jednak ten sam produkt. Opatentowany w Stanach Zjednoczonych chemiczny produkt o nazwie Laetrile różni się od letrilu/amigdaliny produkowanego w Meksyku. Opatentowany Laetrile jest częściowo syntetyczną (wytworzoną przez człowieka) formą amigdaliny, podczas gdy letril/amigdalina produkowana w Meksyku pochodzi z pokruszonych pestek moreli. W badaniach omawianych w niniejszym dokumencie stosowano meksykański letril/amigdalinę lub Laetrile. Generyczna nazwa „letril” będzie tu używana z wyjątkiem przypadków, o których wiadomo, że w badaniu stosowany był opatentowany Laetrile. 2. Jaka jest historia odkrycia i stosowania letrilu/amigdaliny jako terapii komplementarnej lub alternatywnej w leczeniu onkologicznym? Amigdalina została po raz pierwszy wyizolowana w 1830 roku i była używana jako substancja przeciwnowotworowa w Rosji już w 1845 roku. Jej pierwsze zastosowanie jako substancji przeciwnowotworowej zarejestrowano w Stanach Zjednoczonych w 1920 roku. Wczesna wersja pigułki zawierającej amigdalinę okazała się zbyt toksyczna i zaprzestano prac nad tą substancją. W 1950 roku podobno nietoksyczna, częściowo syntetyczna forma amigdaliny została wyprodukowana i opatentowana w Stanach Zjednoczonych jako Leatrile. Laetrile zdobył popularność w latach 70. XX wieku jako samodzielna substancja o działaniu przeciwnowotworowym oraz jako część programu terapii metabolicznej, który obejmował specjalną dietę, duże dawki suplementów witaminowych oraz enzymy trzustkowe (grupa białek wspomagających trawienie). Do roku 1978 roku ponad 70 000 osób w Stanach Zjednoczonych było ponoć leczonych tym preparatem. W 1980 roku amerykański Sąd Najwyższy podtrzymał zakaz przesyłania letrilu pomiędzy poszczególnymi stanami USA. Jest on nadal stosowany w Meksyku oraz w niektórych klinikach w Stanach Zjednoczonych. 3. Jaka teoria kryje się za twierdzeniem, że letril/amigdalina może być skuteczny w leczeniu nowotworów? Uważa się, że cyjanek jest głównym składnikiem letrilu o działaniu przeciwnowotworowym. Dwa inne najważniejsze metabolity amigdaliny, prunazyna (podobna w strukturze do letrilu) oraz benzaldehyd, mogą również blokować rozwój komórek nowotworowych. Przedstawiono kilka teorii, które miały uzasadniać zastosowanie letrilu w leczeniu raka. Dwie z nich utrzymują, że równowaga pomiędzy niektórymi enzymami w komórkach nowotworowych pozwala na toksyczne działanie letrilu na te komórki. Istnieją pewne dowody naukowe wskazujące, że zdrowe komórki i komórki nowotworowe zawierają inne proporcje tych enzymów. Inna teoria zakłada, że rak jest wynikiem deficytu witamin oraz że letril lub „witamina B-17”, jest właśnie brakującą witaminą niezbędną organizmowi do powrotu do zdrowia. Obecnie nie ma dowodów naukowych na to, że letril jest potrzebny organizmowi lub też że u zwierząt lub ludzi może działać jak witamina. Czwarta teoria utrzymuje, że cyjanek uwalniany przez letril ma działanie toksyczne na komórki nowotworowe i powstrzymuje je przed wzrostem. Teoria ta również mówi, że niszczenie komórek powoduje pobudzenie systemu immunologicznego. 4. W jaki sposób podaje się letril/amigdalinę? Letril/amigdalina podawany jest doustnie w postaci pigułki. Można go również przyjmować w zastrzykach dożylnych lub domięśniowych. Letril/amigdalina często podawany jest dożylnie przez pewien okres, a następnie doustnie jako terapia podtrzymująca (terapia pomagająca przedłużyć działanie poprzedniego leczenia). 5. Czy prowadzono badania przedkliniczne (laboratoryjne oraz na zwierzętach) z użyciem letrilu/amigdaliny? Prowadzono badania przedkliniczne nad letrilem/amigdaliną podawanym w monoterapii lub w skojarzeniu z innymi substancjami. Badania te obejmowały działanie przeciwnowotworowe letrilu/amigdaliny, efekty uboczne terapii letrilem/amigdaliną, miejsce i sposób rozkładania się tej substancji w organizmie oraz sposób, w jaki letril/amigdalina oraz jego produkty są wydalane z organizmu. Badania laboratoryjne oraz badania na zwierzętach wykazały rozbieżne wyniki dotyczące przeciwnowotworowego działania letrilu/amigdaliny. Dwa badania na zwierzętach dotyczące działania letrilu/amigdaliny przeprowadzone przez amerykański Narodowy Instytut Raka (NCI) wykazały brak odpowiedzi na leczenie, zarówno gdy letril/amigdalina był podawany samodzielnie, jak i w połączeniu z enzymem, który aktywuje wydzielanie w organizmie cyjanku z letrilu/amigdaliny. U zwierząt występowało więcej efektów ubocznych, wówczas gdy letril/amigdalina był podawany łącznie z enzymem. Podobne wyniki uzyskano na modelu, w którym ludzkie guzy piersi i jelita grubego zostały wszczepione myszom. W innych badaniach uzyskano następujące wyniki w odniesieniu do działania letrilu/amigdaliny: Badanie laboratoryjne nad amigdaliną wykazało nieco wolniejszy wzrost komórek raka jelita grubego. Badanie laboratoryjne nad amigdaliną wykazało, że im wyższe dawki amigdaliny, tym bardziej prawdopodobna jest odpowiedź komórek raka prostaty na leczenie. Badanie laboratoryjne nad amigdaliną podawaną razem z beta-D-glukozydazą wykazało zależność odpowiedzi na leczenie od czasu jego trwania i dawki w komórkach raka wątroby. Im dłużej oraz w im większych dawkach podawano amigdalinę z beta-D-glukozydazą, tym większa była szansa na odpowiedź komórek raka wątroby na leczenie. Badanie laboratoryjne nad amigdaliną wykazało, że im wyższe dawki amigdaliny, tym bardziej prawdopodobna jest odpowiedź komórek raka szyjki macicy na leczenie. Jedno badanie na szczurach wykazało, że amigdalina była nieskuteczna w leczeniu, zapobieganiu czy opóźnianiu rozwoju nowotworów. Jedno badanie wykazało odpowiedź na leczenie u myszy z guzami piersi, gdy amigdalina była podawana razem z enzymami oraz z witaminą A, ale nie, kiedy była podawana samodzielnie. 6. Czy prowadzono jakiekolwiek badania kliniczne (badania z udziałem ludzi) nad letrilem/amigdaliną? Nie prowadzono kontrolowanych badań klinicznych (badań porównujących grupę pacjentów, która otrzymuje nowy lek, z grupą, która nie otrzymuje leczenia) nad letrilem/amigdaliną. Mimo że dostępnych jest wiele pojedynczych doniesień (niekompletnych opisów leczenia jednego lub kilku pacjentów) oraz opisów przypadków (szczegółowych raportów na temat rozpoznawania, leczenia i dalszej obserwacji poszczególnych pacjentów), stanowią one dowody naukowe o niewielkiej wartości na potwierdzenie ewentualnej skuteczności letrilu/amigdaliny w leczeniu raka. Następujące wyniki pochodzą z serii przypadków stosowania letrilu/amigdaliny u chorych na nowotwory: W 1953 roku została opublikowana seria przypadków (grupa lub seria opisów przypadków obejmująca pacjentów poddanych podobnemu leczeniu) 44 chorych leczonych letrilem/amigdaliną. Większość pacjentów, u których zaobserwowano pewną poprawę, była również poddawana radioterapii lub leczeniu onkologicznemu, nie wiadomo zatem, który rodzaj leczenia przyniósł obserwowaną korzyść terapeutyczną. W innej, opublikowanej w 1962 roku serii przypadków 10 pacjentów na rozsiany nowotwór (nowotwór, który rozprzestrzenił się do innych części ciała) leczono dożylnie różnymi dawkami preparatu Laetrile. Główną korzyścią zgłaszaną przez pacjentów było zmniejszenie bólu. Zaobserwowano również zmniejszenie obrzęków węzłów chłonnych oraz wielkości guza. Nie prowadzono jednakże długoterminowej obserwacji tych pacjentów, nie wiadomo zatem, jak długo te korzyści utrzymywały się po zakończeniu leczenia. Benzaldehyd, który powstaje w wyniku rozkładu letrilu przez organizm, był poddawany również badaniom u ludzi pod kątem aktywności przeciwnowotworowej. W dwóch seriach klinicznych (opisy przypadków kilku pacjentów leczonych kolejno w danym ośrodku) benzaldehydem byli leczeni chorzy na zaawansowane nowotwory, którzy byli oporni na standardową terapię. U niektórych pacjentów uzyskano całkowitą remisję (ustąpienie wszystkich oznak i objawów raka), podczas gdy u innych doszło do zmniejszenia się guza. Odpowiedź na leczenie benzaldehydem trwała do końca prowadzonego leczenia. Niemal wszyscy pacjenci zostali uprzednio poddani chemioterapii lub radioterapii, nie wiadomo jednak, jak szybko po ich zakończeniu zastosowano terapię benzaldehydem. W 1978 roku amerykański Narodowy Instytut Raka (NCI) zwrócił się do lekarzy, którzy uważali, że letril/amigdalina pomógł ich pacjentom, o przekazanie opisów przypadków. Przekazano 93 takie opisy, 67 z nich było wystarczająco pełnych, aby poddać je ocenie. Panel ekspertów doszedł do wniosku, że 2 z 67 pacjentów doświadczyło pełnej odpowiedzi na leczenie, a u 4 innych zaobserwowano zmniejszenie rozmiaru guza. Na podstawie tych 6 przypadków amerykański Narodowy Instytut Raka (NCI) sfinansował badania kliniczne nad letrilem/amigdaliną. Opublikowano wyniki jedynie dwóch badań klinicznych nad letrilem/amigdaliną. Były one finansowane przez NCI, zostały przeprowadzone pod koniec lat 70. i na początku lat 80. XX wieku i nie obejmowały porównawczej grupy kontrolnej. W tych dwóch badaniach klinicznych nad zastosowaniem letrilu/amigdaliny u chorych na nowotwory uzyskano następujące wyniki: Pierwsze badanie kliniczne I fazy oceniało u 6 pacjentów wielkość dawki i schemat oraz sposoby podawania letrilu/amigdaliny. Badacze wykazali, że amigdalina powodowała niewiele efektów ubocznych zarówno przy przyjmowaniu doustnym, jak i dożylnym. Jednakże dwoje pacjentów, którzy spożywali surowe migdały podczas leczenia amigdaliną, doświadczyło objawów zatrucia cyjankiem. W 1982 roku w badaniu klinicznym II fazy, obejmującym 175 pacjentów oceniano korzyść terapeutyczną z podawania amigdaliny w zależności od typu nowotworu. Większość pacjentów objętych badaniem miała raka piersi, raka jelita grubego lub raka płuca. Amigdalina była podawana w zastrzykach przez 21 dni, a następnie doustnie jako terapia podtrzymująca, z dawkowaniem podobnym do stosowanego w badaniu I fazy. Dodatkowo podawano witaminy i enzymy trzustkowe jako część programu terapii metabolicznej, która obejmowała również zmiany diety. U jednego chorego na raka żołądka zaobserwowano zmniejszenie się guza, które utrzymywało się przez 10 tygodni terapii amigdaliną. U około połowy pacjentów zaobserwowano wzrost guzów, gdy kończono terapię. Po 7 miesiącach od zamknięcia leczenia guzy zwiększyły się u wszystkich pacjentów. Niektórzy pacjenci zgłaszali poprawę w zakresie ich zdolności do pracy oraz innych aktywności, inni sygnalizowali złagodzenie objawów. Korzyści jednak nie utrzymały się po zakończeniu terapii. 7. Czy zgłaszano jakiekolwiek efekty uboczne związane ze stosowaniem letrilu/amigdaliny? Efekty uboczne stosowania letrilu/amigdaliny są takie same, jak objawy zatrucia cyjankiem. Obejmują one: nudności i wymioty, ból głowy, zawroty głowy, niebieskie zabarwienie skóry spowodowane brakiem tlenu we krwi, uszkodzenie wątroby, ciśnienie krwi poniżej normy, opadające powieki, kłopoty z chodzeniem z powodu uszkodzenia nerwów, gorączka, splątanie, śpiączka, śmierć. Efekty uboczne letrilu/amigdaliny wydają się zależeć od sposobu jego podawania. Są one silniejsze, gdy letril/amigdalina przyjmowany jest doustnie, a nie dożylnie. Powyższe efekty uboczne mogą być wzmożone poprzez: jedzenie surowych migdałów lub rozgniecionych pestek owoców, jedzenie pewnych typów owoców i warzyw, takich jak seler, brzoskwinie, brukselka oraz marchew, przyjmowanie dużych dawek witaminy C. 8. Czy letril/amigdalina został zarejestrowany do użycia przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA) we wskazaniu do leczenia onkologicznego w Stanach Zjednoczonych? Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) nie zarejestrowała letrilu/amigdaliny we wskazaniu do leczenia onkologicznego w Stanach Zjednoczonych. Substancja ta jest wytwarzana i używana jako terapia onkologiczna w Meksyku. Składniki letrilu/amigdaliny pochodzące z Meksyku, który jest jego głównym ich dostawcą, mogą się różnić czystością i zawartością. Wśród powyższych wykryto produkty zawierające bakterie oraz inne substancje, jak również produkty niewłaściwie oznakowane. Zmodyfikowano za: PDQ® Summary: Laetrile/Amygdalin (NCI):
Opis:Stosowana w prewencji i chorobach nowotworowych. Materiał uzupełniający do książki G. Edwarda Griffina . BLOG. Kontakt telefoniczny Tel: 602 490 100
Po kolejnych dniach terapii, dowiedzialem sie o klinice w sie ona w Darmstadt (na poludnie od Frankfurtu nad Menem).Zdecydowalem sie zadzwonic i porozmawiac o przeprowadzanej tam terapii, niestety Dr. Puttich byl na urlopie i jedynie moglem dowiedziec sie o cenie i terminie agresywna kuracja metaboliczna Letrilem kosztuje w klinice 3000 to terapia, która nie wymaga hospitalizacji. Pacjent przychodzi 3 razy dziennie i zostają mu pdane dożylnie wszelkie strony można wyczytać, że przykladowa 5 dniowa terapia obejmuje:1) od 3 do 9 gram Letril'u dożylnie dziennie ( w trudniejszych przypadkach dochodzi nawet do 20 gram)2) 15000 mg witaminy C, również dożylnie3) Wapń, Magnez, żelazo i inne suplementy, dożylnie4) Związki proteolityczne trzystki ( nie są to zwiazki pochodzenia zwierzęcego)5) Bardzo skoncentrowane wywary z ziól doustnie lub kąpiele6) Terapia żywieniowa dzialająca oczyszczającoKolejny etap jest terapia, którą musimy sami ona okolo 6 miesięcy, podczas których dalej przyjmujemy te same skladniki lecz w mniejszych ilociach i informacje dotyczące diety i sposobu leczenia otrzymamy na miejscu po kliniki:Dr. med. Andreas Puttich, Landgraf-Philipps-Anlage 66, 64283 Darmstadt, DeutschlandTelefon kontaktowy: (w godzinach od 10:00 do 13:30)06151-307 1929 ( jeli dzwonimy z Polski: +49 6151-307 1929, musimy pominąć 0 przed numerem)E-Mail: @ Strona KlinikiPo wykonaniu telefonu umówilem sie na konsultacje z doktorem oraz na przeprowadzenie terapii. Więcej informacji umieszczę po powrocie z kliniki.
Terapia amigdaliną witaminą B17. Kluczowym elementem terapii witaminą B17 jest dieta. Podstawa diety, to świeżo wyciśnięte soki. I to wyciśnięte w wyciskarkach, w żadnym wypadku nie korzystamy z sokowirówek. Ponieważ wyciskarki nie niszczą enzymów, witamin itp.Witamina B17 w terapii nowotworówTzw. witamina B17 – znana również jako amygdalina – była już często stosowana w terapii nowotworowej i ze względu na sposób działania może być również opisana jako „naturalny środek chemioterapeutyczny”. Kolejnym efektem działania amygdaliny jest jej działanie przeciwbólowe. W przyrodzie substancja ta występuje w ponad 1200 roślinach, z których największą część stanowią migdały gorzkie i pestki B17 – znana również jako AmygdalinAlternatywny termin dla witaminy B17 – amygdalina – pochodzi z greckiego „amygdalis” dla ziaren migdałów. Witamina B17 jest uważana za alternatywny lub naturalny środek, za pomocą którego można leczyć choroby nowotworowe lub ich latach 50-tych XX wieku substancja ta została odkryta przez amerykańskiego biochemika dr Ernsta T. Krebsa Jr. i wyizolowana z gorzkich pestek moreli. Mają one naturalnie do 8% zawartości amygdaliny. Witamina B17 jest przekształcana w silną toksynę pod wpływem enzymu beta-glukozydazy. Enzym ten występuje w dużych ilościach w komórkach nowotworowych lub na ich powierzchni. Inny enzym, rodanaza, z drugiej strony, występuje prawie wyłącznie w zdrowych komórkach, gdzie zapobiega wytwarzaniu się toksyny. Witamina B17 ma zatem silne działanie hamujące wzrost komórek nowotworowych, a jednocześnie nie szkodzi zdrowym badaniu przeprowadzonym przez Szpital Uniwersytecki Goethego we Frankfurcie w Niemczech zaobserwowano i potwierdzono zahamowanie wzrostu nowotworów przez amygdalinę w komórkach raka pęcherza moczowego. Ponadto w wyroku OVG Hannover ustalono również nieszkodliwość czystej i sposób działania witaminy B17Jeśli spojrzeć na strukturę molekularną witaminy B17, można znaleźć związek jednej cząsteczki cyjanowodoru – znany również jako kwas owocowy – i benzaldehydu, jak również dwóch cząsteczek stabilny związek jest dzielony tylko przez działanie enzymu beta-glukozydazy. W zdrowych komórkach ten enzym rozszczepiający prawie nie występuje w żadnej odczuwalnej formie. W komórkach nowotworowych występuje jednak w dużych ilościach beta-glukozydaza. Jeśli amygdalina wejdzie w kontakt z enzymem w obecności wody, rozpoczyna się uwalnianie cyjanku i benzaldehydu, które są zdolne do niszczenia komórek enzym zwany rodanazą – znany również jako tiosiarczanowa translaza siarkowa – może również zapobiegać zatruciu zdrowych komórek poprzez przekształcenie cyjanku w stosunkowo nietoksyczny rodanid. Komórki nowotworowe mogą być zatem niszczone przy naturalnym wsparciu dzięki witaminie B17 i synergicznemu efektowi ich enzymatycznego jest, aby znaleźć właściwą kombinację środków w ramach holistycznej terapii nowotworowej w celu zwiększenia szans na powodzenie leczenia.
Fakt 2 – Witamina B17 zabija komórki rakowe. W latach 50-tych ubiegłego wieku stosowano kurację witaminą B17 w chorobach nowotworowych. Przed zatruciem kwasem pruskim miała w dużym stopniu zabezpieczać syntetyczna forma amigdaliny, czy tzw. „Letril”.
Zgodnie ze swoją misją, Redakcja dokłada wszelkich starań, aby dostarczać rzetelne treści medyczne poparte najnowszą wiedzą naukową. Dodatkowe oznaczenie "Sprawdzona treść" wskazuje, że dany artykuł został zweryfikowany przez lekarza lub bezpośrednio przez niego napisany. Taka dwustopniowa weryfikacja: dziennikarz medyczny i lekarz pozwala nam na dostarczanie treści najwyższej jakości oraz zgodnych z aktualną wiedzą medyczną. Nasze zaangażowanie w tym zakresie zostało docenione przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia, które nadało Redakcji honorowy tytuł Wielkiego Edukatora. Sprawdzona treść data publikacji: 09:30, data aktualizacji: 11:01 Konsultacja merytoryczna: Lek. Paweł Żmuda-Trzebiatowski ten tekst przeczytasz w 6 minut Zainteresowanie amigdaliną, nazywaną także witaminą B17, wzięło się z nie popartego badaniami naukowymi przekonania, że ma ona cudowne właściwości w leczeniu nowotworów. Shutterstock Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Pierwsze doniesienia o amigdalinie Amigdalina - trująca witamina Nie tylko B17 Amigdalina to organiczny związek zaliczany do glikozydów, występujący w pestkach wielu roślin. Najwięcej amigdaliny zawierają nasiona migdałowca zwyczajnego, pigwy pospolitej, czeremchy, moreli, wiśni, śliw, brzoskwiń. Pestki tych roślin mają charakterystyczny gorzkawy smak i specyficzny aromat. Amigdalinę pierwszy raz z gorzkich migdałów wyodrębnili w 1830 roku francuscy chemicy Pierre-Jean Robiquet oraz Antoine Francois Boutron-Charlard. Charakterystyczną cechą amigdaliny jest to, że w organizmie rozkłada się ona na glukozę, aldehyd benzoesowy oraz cyjanowodór, nazywany również kwasem pruskim. Pierwsze doniesienia o amigdalinie Do wzrostu popularności amigdaliny, czyli witaminy B17, przyczynił się w latach 20. XX wieku lekarz dr Ernst Theodore Krebs, Sr. To właśnie on ogłosił, że może być ona skutecznym lekiem w walce z rakiem. Zaznaczył jednak, że substancja jest zbyt toksyczna, aby stosować ją u ludzi. Prace nad przydatnością amigdaliny kontynuował syn uczonego, noszący te same imiona. Mając na uwadze przestrogę ojca o toksyczności substancji, opracował jej pochodną, która miała być mniej szkodliwa. Nazwał ją Laetrile, ale podstawowym składnikiem preparatu pozostała naturalna amigdalina. Z połączenia amigdaliny i jej zmodyfikowanej formy powstała kolejna substancja, którą nazwano witaminą B17. Jednak substancja ta nie jest klasyfikowana jako witamina i nie zasługuje na to miano. Amigdalina - trująca witamina Nie można się dziwić, że śmiertelnie chorzy ludzie chwytają się każdego sposobu, który pozwoli im wygrać z chorobą, na przykład leczenia witaminą B17. Często też na rzecz leczenia alternatywnego czy naturalnego odrzucają sprawdzone metody walki z choroba nowotworową. W przypadku amigdaliny żadne badania kliniczne nie potwierdziły jej antynowotworowego działania. Nie stwierdzono, aby miała ona wpływ na zmniejszanie się guzów, wydłużenie czasu przeżycia czy też poprawę jakości życia chorych. Przed laty na bazie amigdaliny produkowano wspomniany już preparat Laetrile, będący syntetyczną pochodną amigdaliny - glukuronid nitrylu kwasu migdałowego. Ale specyfik został wycofany z rynku. Tak zdecydowała Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA - Food and Drug Administration), która w uzasadnieniu swej decyzji podkreśliła, że nie ma dowodów skuteczności preparatu, a istnieje duże ryzyko zatrucia cyjankiem, szczególnie wtedy, gdy chory jednocześnie zażywa witaminę C. Krebs wierzył, że choroby nowotworowe są następstwem niedoboru lub braku w organizmie człowieka właśnie amigdaliny. Działanie amigdaliny miało polegać na reakcji rozkładania przez beta glikozydazę glikozydu cyjanogennego do cyjanowodoru, co miało niszczyć komórki nowotworowe. Amigdalina miała pochodzić z naturalnych źródeł, np. z owoców. Jedną z zasad jej przyjmowania miało być zjadanie, np. jabłka w całości, łącznie z pestkami, jednej moreli z jądrem pestki itd. Przekroczenie dawki witaminy B17 zawartej w jednym owocu nie było dozwolone. Ale z drugiej strony zakładano, że porcja amigdaliny powinna być dostosowana do masy ciała pacjenta – jedno jądro pestki moreli lub brzoskwini na 4,5 kg masy ciała. Przydatność amigdaliny w zwalczaniu chorób nowotworowych była wielokrotnie weryfikowana przez różnych, niezależnych badaczy. Jej cudowne działanie nie potwierdziło się. Jednak nie wpłynęło to na zmniejszenie zainteresowania tą substancją. Wciąż jest poszukiwana. Być może u podstaw tego zjawiska leży fakt, że amigdalinę nazwano witaminą, a te przecież są zdrowe. Nie tylko B17 Co jakiś czas świat obiegają informacje o cudownych ziołach czy metodach, które w przeciwieństwie do medycyny konwencjonalnej, medycyny opartej na dowodach, radzą sobie z każdym rodzajem nowotworu. Włos jeży się na głowie, gdy czyta się opisy tych metod. I chociaż zrozumiałe jest, że chory rozpatruje każdą ewentualność, aby ratować swoje życie – trudno pojąć, że w XXI wieku można uwierzyć w cudowną moc cieciorki, soku owocowego czy też papryczki chili. Oto kilka przykładów. Cieciorkowanie – nazywane także metodą NIA lub metodą George'a Ashkara, doktora fizyki, który wymyślony przez siebie sposób praktykował na sobie i swojej matce. Ashkar założył, że organizm ma zdolność gromadzenia wszystkich czynników zwiększających ryzyko zachorowania na raka (kancerogenów) w jednym miejscu i wydalania ich przez sztucznie wytworzona ranę. Ale aby metoda zadziałała w ranie musi się znajdować ziarno ciecierzycy, które zgromadzi w sobie wszystko, co nie tylko może być przyczyną raka, ale także już obecne w organizmie nieprawidłowe komórki, czyli komórki nowotworowe. Ziarna należy często wymieniać, by leczenie było skuteczne. Za praktykowanie swojej metody w USA Ashkar został skazany na wysoką grzywnę. Sąd zakazał mu także dalszych praktyk. Ashkar nie zrewidował myślenia o nadzwyczajnej mocy ciecierzycy. Twierdzi także, że to ona uleczyła go z raka trzustki, pomimo iż lekarze nie dawali mu wielkich szans na długie życie. Onkolodzy, którzy opiekowali się mężczyzną i przeprowadzili operację, uważają jednak, że to zabieg przyczynił się do wyleczenia, a nie ziarna ciecierzycy. Picie czterech litrów soku owocowego dziennie to pomysł Maxa Gersona, który w ten sposób rozprawia się z toksynami i kancerogenami znajdującymi się w organizmie. Metoda wypłukiwania sokiem wszystkich zagrażających zdrowiu związków została opracowana i rozpropagowana w 30. i 40. latach XX w. Idea była taka, że dieta warzywno-owocowa o niskiej zawartości sodu, picie ogromnej ilości soków oraz lewatywa z kawy uzdrowi każdego, ponieważ naturalną drogą zostaną usunięte z organizmu wszystkie komórki nowotworowe. Niestety, tak nie jest. Przykładanie dłoni lub innych części ciała do głowy (metoda ma dawać uzdrowienie poprzez przywrócenie równowagi wewnętrznej organizmu. Ręce, które leczą, mają być rozwiązaniem wszystkich problemów zdrowotnych człowieka, także tych związanych z chorobami nowotworowymi. Metoda została wynaleziona przez Eugeniusza Uchnasta – emerytowanego pułkownika Wojska Polskiego z Warszawy, prawnika i historyka z wykształcenia – przez przypadek podczas obserwacji poczynionych na własnej osobie w 1974. Autor metody, według własnej relacji, miał się wyleczyć w ten sposób z uporczywego bólu lewego biodra i kolana. Po śmierci Uchnasta popularyzowaniem metody zajął się Piotr Lewandowski. Zarejestrował znak towarowy i każdemu, kto będzie wypowiadał się na temat metody grozi pozwem sadowym. A więc tylko tyle na ten temat. Papryczki chili, a dokładnie zawarta w nich kapsaicyna, ma wpływać na apoptozę, czyli śmierć komórek, w tym nowotworowych. Niestety, żadne wiarygodne badania naukowe nie potwierdziły takiego działania substancji. Poza tym dotychczas nie opracowano ani jednego leku, który zawierałby kapsaicynę i był przebadany, opisany i stosowany w medycynie Sok noni, srebro koloidalne, Ukrain, Vilcacora, preparat prof. Tołpy czy Tian Xian to również preparaty, które mają mieć cudowne działanie antynowotworowe. Nie ma jednak dowodów, że mają takie właściwości. Ich działanie porównywane jest do placebo. Jednak zażywanie niektórych z nich może być groźne dla zdrowia i życia o czym informuje FDA. Agencja w wydanym oświadczeniu nie uznaje, np. srebra koloidalnego za substancję bezpieczną i skuteczną w leczeniu jakiegokolwiek schorzenia. Przestrzega również, że stosowanie srebra koloidalnego może doprowadzić do srebrzycy, choroby polegającej na szarym przebarwieniu skóry. Podobnie jest z innymi preparatami. W internecie można kupić wszystko - nawet leki (Ukrain), którym kilkakrotnie odmówiono rejestracji i dopuszczenia do obrotu na terenie Unii. Niestety, to nie jest dostateczny argument dla naiwnych nabywców. Bardziej wierzą agresywnej reklamie niż opiniom lekarzy. zdrowie Lekarze zalecają niepotrzebne USG bioder u dzieci. Niewiedza czy nieuczciwość? Dysplazja biodra to najczęstsza wrodzona wada układu ruchu. USG bioder powinno mieć zrobione każde dziecko do 12 tygodnia życia. Wada wcześnie wykryta jest łatwo... Karolina Gawlik Otręby owsiane - właściwości i zastosowanie w kuchni Ziarna owsa składają się z czterech warstw: okrywy owocowo-nasiennej, warstwy aleurowej, bielma oraz zarodka. Gdy ziarno trafia do młyna, jest oczyszczane z... Fawizm - choroba bobowa. Przyczyny, objawy, badanie Okazuje się, że nie każdy może jeść bób, choć prawie każdemu smakują jego ziarna. Niezdiagnozowany fawizm może być bardzo groźny. Czym jest ta choroba i kogo... Modzele – jak wyglądają? Czym się różnią modzele od nagniotków? Domowe sposoby na modzele Modzele zazwyczaj powstają na stopach. Mogą powodować ból, który utrudnia chodzenie. Możemy jednak zapobiec ich powstawaniu. Co zrobić, by uniknąć modzeli na... Tatiana Naklicka Choroba kociego pazura Choroba kociego pazura to choroba odzwierzęca spowodowana bakteriami Gram-ujemnymi, które przedostają się do organizmu na skutek zadrapania. Nosicielami bakterii... Oparzenia słoneczne - sposoby na łagodzenie, profilaktyka Oparzenie słoneczne to uszkodzenie skóry wywołane zbyt długą ekspozycją na promieniowanie UV. Tego typu oparzenie może wystąpić nie tylko na skutek zbyt... Andrzej Dębski Szalej jadowity – objawy zatrucia Szalej jadowity to inaczej cykuta. Właściwości rośliny znane były już w starożytnych czasach, cykuty używano do wykonywania wyroków, do skrytobójczych planów,... Kiedy duszność świadczy o poważnej chorobie? Duszność to jedna z najczęstszych, a zarazem najtrudniejszych do zdiagnozowania, przyczyn zgłaszania się pacjentów do lekarza. Zazwyczaj kojarzona jest z kiepską... Lidia Banach Udar słoneczny. "Człowiek ma wrażenie, że jedną nogą jest już na tamtym świecie" Udar słoneczny na skutek przegrzania organizmu i osłabienia cieplnego może zdarzyć się każdemu. Wystarczy zbyt długiego wystawianie się słońce, zwłaszcza bez... Agnieszka Groza Gdyby twoja tarczyca umiała mówić, co by powiedziała? TSH, fT3, fT4, aTPO – agenci tajnego wywiadu poinformują, czy coś niepokojącego dzieje się z twoim zdrowiem nim zauważysz pierwsze objawy. Halina Pilonis
Milgamma to lek, który stosuje się w niedoborach witamin z grupy B i do leczenia skutków awitaminozy, głównie chorób układu nerwowego. Lek jest podawany w zastrzykach lub ma postać tabletek. Leki te różnią się nieco składem, lecz działanie obu i ich zastosowanie jest podobne. Milgamma N roztwór do wstrzykiwań – substancjami
Witamina B17 – ciekawa koncepcja E. T. Krebs’a mijająca się z rzeczywistością i faktami naukowymiWspominałem już o witaminie B17 i B15 na tej i innych stronach, dzisiaj dorzucę jeszcze garść informacji o komercyjnym preparacie Laetrile i nitrylozydach. Laetrile, znany potem pod nazwą witaminy B17 – to preparat opracowany przez Ernst’a Krebs’a seniora, a modyfikowany i promowany przez Ernst’a Krebs’a juniora. Ernst T. Krebs Jr. (1912-1996) pochodził z USA, ukończył University of Illinois (1942 r.), gdzie uzyskał stopień bakałarza sztuk; nie był z wykształcenia ani chemikiem, ani też biochemikiem i nie był synem niemieckiego biochemika Hansa Adolfa Krebsa (1900-1981). Niestety niektórzy autorzy tak zapalają się do opisywania nadzwyczajnych właściwości witaminy B17, że przypisują jej odkrycie Hans’owi Krebs’owi lub czynią Ernst’a Krebs’a synem Hansa. Wprawdzie wcześnie rozpoczął naukę w Hahnemann Medical College w Filadelfii, ale tej akademii nie ukończył (na drugim roku został wydalony). Nie miał prawdziwego stopnia doktora, uznanego przez władze amerykańskie. Wprawdzie przyznano mu “doktora nauk” w American Christian College w 1973 r., za godzinny wykład o preparacie Laetrile, ale niestety szkoła ta nie miała akredytacji ministerstwa edukacji, a stopnie nadawane w tym College nie były uznawane. Ernst T. Krebs Jr. Ernst T. Krebs, Junior, 1912-1996, amerykański bakałarz sztuk, pracował nad promocją i właściwościami witaminy B15 i B17. Hans Adolf Krebs Hans Adolf Krebs (1900-1981), biochemik niemiecki nie miał nic wspólnego z kwestią związaną z witaminą B15 i B17. Opisał cykl kwasów trójkarboksylowych (cykl Krebsa) i cykl mocznikowy (ornitynowy). W 1953 r otrzymał Nagrodę Nobla. Ernst Krebs był synem farmaceuty Ernst’a Krebs’a (seniora, 1876-1970). Ernst Krebs Senior zyskał rozgłos po stosowaniu preparatu z pietruszki w leczeniu grypy oraz wprowadzeniu do sprzedaży syropu Leptinol. Syrop Leptinol został zarekwirowany przez FDA, bowiem wnioski rejestracyjne i dokumentacja z nim związana okazały się oszustwem. Leptinol był sprzedawany jako lek na koklusz, gruźlicę, zapalenie płuc i astmę. W latach 40. E. Krebs senior zaczął promować nowy lek leczący raka, o nazwie Mutagen, który był mieszaniną enzymów trzustkowych, głównie chymotrypsyny. Zarówno ojciec jak i syn opracowali preparat komercyjny o nazwie Laetrile, który Ernst Krebs junior opatentował w Amerykańskim Urzędzie Patentowym, jako preparat do leczenia zaburzeń trawiennych. Wraz z ojcem podawał środek najpierw zwierzętom, potem Ernst T. Krebs zaczął w latach 40 i 50 podawać Laetrile ludziom chorym na raka, co przyniosło mu sławę. Prowadził też badania nad witaminą B15, czyli kwasem pangamowym. Krebs przyjął teorię szkockiego embriologa John’a Beard’a (1857-1924) “Unitarystyczna Trofoblastyczna Teoria Raka”, wg której rak powstaje z komórek trofoblastu, które nie zostały zniszczone przez enzymy trzustki w odpowiednim czasie. Trofoblast występuje w blastocyście i pępowinie i uczestniczy w odżywianiu rozwijającego się zarodka. Stąd wzięła się koncepcja leczenia nowotworów za pomocą preparatów z trzustki, a potem wyodrębnioną trypsyną. John Beard (1857-1924), embriolog z Uniwersytetu w Edynburgu, autor Unitarian Trophoblastic Theory Cancer z 1902 r. (źródło obrazka: Krebs dorobił do tej teorii kolejną, że Laetrile zabija te “błąkające się” komórki trofoblastu, a nawet założył w 1945 r. Fundację Pamięci J. Beard’a, aby wdrożyć i opracować teorię trofoblastycznego pochodzenia raka. W latach 50. głosił hipotezę, że rak jest spowodowany niedoborem witaminy B17. Uważał, że Laetrile jest rozkładany w komórkach rakowych do aktywnego cyjanku, który zabija te komórki. Dzieje się to pod wpływem enzymu beta-glikozydazy, którego ma być więcej w tkance nowotworowej. Niestety współczesne badania biochemiczne nie potwierdziły tej teorii, a nawet dowiodły, że poziom glikozydazy w komórkach rakowych jest śladowy. Czym różni się Laetrile od amigdaliny? Laetrile jest półsyntetyczną pochodną amigdaliny. Pod względem chemicznym to mandelonitrile-beta-glucuronide (glukuronid nitrylu kwasu migdałowego), tak przynajmniej wynika z patentu. Jest to związek spokrewniony z nitrylozydami (glikozydami cyjanogennymi) występującymi w roślinach. Laetrile nie jest nowatorską koncepcją leku. Spokrewniona z Laetrile’m amigdalina została odkryta w 1830 r. przez francuskiego chemika Pierre Jean Robiquet (1780-1840). Syntezę amigdaliny przeprowadził R. Kuhn i niezależnie W. Haworth w 1924 r. Jak podaje wybitny toksykolog D. G. Barceloux (2008 r.), analizy Laetrile wykazały, że preparat ten nie spełnia wymogów określonych w dokumentacji patentowej i zawiera najczęściej d-amigdalinę. Laetrile z założenia nie miał być amigdaliną naturalną, ani też prunazyną, oryginalny preparat różni się od nich budową. Amigdalina naturalna jest beta-gencjobiozydem nitrylu kwasu D(-)-migdałowego = D(-)mendelonitrile-gentiobioside. Prunazyna (prunasin) to D(-)-mandelonitrile-D-glucoside (glukozyd nitrylu kwasu D(-)-migdałowego). Prulaurazyna to DL-mandelonitrile-D-glucoside (glukozyd nitrylu kwasu DL-migdałowego). Amigdalina jako lek (wraz z dawkami) została opisana przez dra Fr. Oesterlena w “Handbuch der Heilmittellehre” w 1861 r., sporo miejsca poświęcono jej w “Hagers Handbuch der Pharmazeutischen Praxis” w 1938 r. Wokół witaminy B17 panuje bardzo dużo nieporozumień i niejasności. Krebs miał sporo nieprzyjemności wskutek zalecania tego związku w leczeniu raka. Jednocześnie dzięki rozgłosowi i sprzedaży preparatu Laetrile zarobił sporo pieniędzy. Jako oryginalny preparat Laetrile nie może być produkowany, bowiem jego sprzedaż jako leku jest zabroniona. FDA, National Cancer Institute US oraz szwajcarska Pharmavista odradzają stosowanie witaminy B17 w zakresie leczenia nowotworów. Gdy US Food and Drugs Administration zabroniło sprzedaży Laetrile wówczas produkcję przeniesiono do Meksyku. Zaczęto wówczas promować ten preparat pod nazwą witaminy B17, jako naturalne źródło substancji leczącej i zapobiegającej rakowi. Na rynku dostępne są liczne mniej lub bardziej udane substytuty Laetrile. Aby nie narazić się inspektorom z różnych instytucji państwowych producenci tego typu środków wykorzystują wyciągi z pestek, tak aby zawsze można było powiedzieć, że jest to swoistego rodzaju suplement. Trudno przecież zabronić zjadania nasion lub sprzedawania przetworzonych nasion powszechnie spożywanych owoców, np. moreli, brzoskwini, albo jabłek. Powstały liczne publikacje szerzące informacje o witaminie B15, głoszące, że sam autor leku stał się ofiarą nagonki ze strony koncernów farmaceutycznych i instytucji rządowych. Stworzono swoistego rodzaju teorię spiskową dziejów wymierzoną przeciwko “biednemu i uczciwemu” E. T. Krebsowi. Szczerze mówiąc sam w latach 80 i 90 w to uwierzyłem, ale gdy dotarłem do informacji o całej tej historii i dokumentacji naukowej o Laetrile zmieniłem swój pogląd na ten temat, a postać E. Krebs’a przestała być dla mnie autorytetem oraz ofiarą. Dla mnie jest to zwyczajny kombinator, który wykorzystywał tragiczną sytuację ludzi chorych na raka. W gruncie rzeczy nie poszukiwał prawdy o swoim wynalazku i nie przyznał się do pomyłki. Najbardziej niebezpieczne dla zdrowia i życia mogą okazać się syntetyczne glikozydy cyjanogenne z niewiadomego pochodzenia, których synteza nie powiodła się i w rezultacie będą one źródłem niekontrolowanej dawki i formy cyjanowodoru lub cyjanku. Chybione mogą okazać się także różnego rodzaju kombinacje preparatów, np. Schweizerisches Toxikologisches Informationszentrum opublikowało artykuł z 2005 r. (Ann. Pharmacother. 2005 Sep; 39(9):1566-9) autorstwa Bromley J, Hughes BG, Leong DC, Buckley NA.; Life-Threatening Interaction Between Complementary Medicines: Cyanide Toxicity Following Ingestion of Amygdalin and Vitamin C, w którym przedstawiono antagonistyczną interakcję (amigdalina – laetrile z witaminą C) jaka zaszła na skutek zażywania witaminy C w dużych dawkach (4,8 g/dzień) z równoczesnym przyjmowaniem amigdaliny (w dawce 3 g), u pacjenta z rakiem, lat 68. Doprowadziło to do zaburzeń procesu detoksykacji cyjanków i wystąpienia kwasicy mleczanowej, drgawek i zatrzymania oddychania. Losy w ustroju. Jeżeli przyjmiemy, że preparat z witaminą B17 zawiera rzeczywiście nienaruszony glikozyd to wchłanialność tej substancji wynosi 3% spożytej dawki. Jeżeli zażyjemy 100 mg amigdaliny to do krwi przedostanie się jej jedynie 3 mg. Słuszna więc była pierwsza koncepcja Krebs’a, aby Laetrile podawać dożylnie. Niewątpliwie można było wówczas kontrolować zawartość składnika czynnego w ustroju. Ponadto możliwe było dłuższe zachowanie formy chemicznej nitrylozydu (glikozydu) we krwi. Glikozydy cyjanogenne są związkami niestabilnymi, szczególnie gdy dostaną się pod wpływ kwasów i enzymów. Tkanki roślinne bogate w nitrylozydy, gdy zostaną uszkodzone – szybko uwalniają enzymy rozkładające glikozydy do cyjanowodoru i cukru. Wyodrębnione glikozydy cyjanogenne w rozcieńczonych kwasach, np. solnym, albo poddane działaniu emulsyny (mieszanina enzymów roślinnych, w których dominuje glikozydaza beta), rozpadają się na aldehyd benzoesowy, kwas cyjanowodorowy i cukier. Enzym zawarty w drożdżach rozkłada amigdalinę na 1 cz. glukozy i nitryl kwasu l-migdałowego. W wyniku ogrzewania ze stężonym kwasem solnym amigdalina daje kwas d(-)-migdałowy. W żołądku zachodzi hydroliza typowa dla rozcieńczonego kwasu solnego, zatem już w przewodzie pokarmowym jest uwolniony cyjanowodór. Nijak się ma więc teoria Krebsa, że komórki rakowe rozkładają glikozyd cyjanogenny co cyjanowodoru, który je zabija. Glikozydy cyjanogenne nie dotrą do tkanki rakowej po podaniu doustnym, więc reakcja taka nie ma w ogóle miejsca. Warto dodać, że emulsyna nie wszystką amigdalinę rozkłada do cyjanowodoru, aldehydu i dwóch cząsteczek cukru. Część amigdaliny zostanie pozbawiona jednej cząsteczki cukru (glukozy), przez co przekształci się w inny glikozyd cyjanogenny – prunazynę. Ta oczywiście w miarę przebiegu reakcji będzie dalej podlegać oczywistemu rozpadowi. Ślimaki posiadają enzym, który hydrolizuje amigdalinę, uwalniając disacharyd gencjobiozę. Uwolniony cyjanowodór w przewodzie pokarmowym, w przeciwieństwie do glikozydu cyjanogennego, szybko ulega wchłonięciu do krwi i limfy. Wolne jony cyjanowe są metabolizowane do rodanków z udziałem enzymu siarkotransferazy tiosiarczanowej. Rodanki są 200 razy mniej toksyczne od cyjanków. Metabolizm cyjanów odbywa się głównie w wątrobie. Do przemiany potrzebna jest dostateczna ilość aminokwasów siarkowych, metioniny, cysteiny, cystyny. Przy niedoborze tych aminokwasów dochodzi szybko do zatrucia cyjankami. Część grup cyjanowych jest utleniana do CO2 i kwasu mrówkowego. Cyjanki łączą się również z cystyną, dając kwas 2-iminotiazolidyno-4-karboksylowy, który, podobnie jak rodanki może być wydalony z moczem. Cyjanki muszą być wydalone z ustroju, bowiem hamują układ enzymatyczny oksydazy cytochromowej, uniemożliwiając wykorzystanie tlenu przez komórkę. Cyjanki powodują więc uduszenie organizmu wewnątrzkomórkowo. Oksydaza cytochromowa jest obecna we wszystkich komórkach organizmu, także i tych patologicznych (nowotworowych). Nie można więc powiedzieć, że amigdalina dając cyjany spowoduje uśmiercenie tylko komórek rakowych. Nie jest to lek inteligentny, który trafi tylko do nowotworu i tam zahamuje oddychanie. Zahamuje oksydazę wszędzie. Teoretycznie istnieje możliwość skumulowania amigdaliny lub Laetrile (jako glikozydów) w tkance rakowej (np. przez wstrzyknięcie ich bezpośrednio do tkanki w odpowiednim roztworze; droga doustna odpada kategorycznie), następnie wprowadzenie tam glikozydazy, która spowoduje rozpad nitrylozydu do cyjanowodoru i cukru. Teoretycznie miejscowo zaszła by wówczas inhibicja oksydazy. Należy jednak pamiętać, że trudno tę reakcję przeprowadzić in vivo, bowiem tkanka nowotworowa jest najczęściej bardzo silnie unaczyniona i cyjany z pewnością by wydostały się dalej. Uważam więc, że koncepcja leczenia nowotworów za pomocą glikozydów cyjanogennych jest nierealna w żywym organizmie. Zupełnie pozbawiona sensu przy podawaniu doustnym preparatu, który podlega normalnemu trawieniu i detoksykacji, typowemu dla związków cyjanogennych.
Stąd wytyczne suplementacji i leczenia opracowane przez lekarzy i ekspertów w 2013 r. zalecają stosowanie witaminy D w dawce do 2000 j.m. dla dorosłych, a do 4000 j.m. u osób otyłych, rekomenduje się dostosować dawkę w zależności od masy ciała. To działania profilaktyczne, gdy zaleca się suplementację. W przypadku niedoboru
Sposób odżywiania zmienił się radykalnie na przestrzeni ostatnich dekad. Wartość odżywcza produktów staje się co raz uboższa a pewne witaminy które niegdyś stanowiły podstawowy składnik diety, dziś nie występują w niej wcale. Jedną z takich witamin jest witamina B17,która według badań przeprowadzanych przez co raz większe rzesze wybitnych i szanowanych lekarzy na całym świecie, może zostać użyta do niszczenia komórek rakowych. Słowa Dr. Burke’a, głowy wydziału chemii Narodowego Instytutu Raka doskonale odzwierciedlają działanie molekuły witaminy B17 na raka: ‚ ‚kiedy dodajemy Laetrill (witamina b17 w swojej skoncentrowanej postaci) do kultur rakowych pod mikroskopem możemy zobaczyć, ze komórki rakowe wymierają jak muchy’. Obecnie ukazuje się co raz więcej dowodów wskazujących na to, że drastyczny wzrost zachorowalności na raka ma ścisły związek z wyłączeniem witaminy B17 z naszej codziennej diety, jednakże wniosek ten został wysunięty już w latach 50tych przez Dr. Krebsa. Niestety odkrycie to zostało wówczas uznane za niesłuszne, a konsekwencje tego błędu musiało ponieść setki milionów ludzi zmarłych na raka. Dla jasności prezentacji w pierwszej kolejności wyjaśnimy jakie mechanizmy uruchamia organizm w celu samowyleczenia się z raka oraz jak witamina B17 (zwana też amygdaliną, a w swojej skoncentrowanej i oczyszczonej formie opracowanej przez Dr. Krebs’a LAETRIL’em) oddziałuje na komórki rakowe. W naszym ciele znajdują się miliardy białych krwinek, których zadaniem jest niszczenie wszystkiego co jest ‚obce’ w naszym ciele. Jednakże komórki rakowe otoczone są proteinową powłoką, która skutecznie chroni je przed niszczycielskim działaniem białych krwinek. Problem ten częściowo rozwiązać może trzustka, a dokładniej wydzielany przez nią enzym zwany trypsyną. Enzym ten, jeśli dany w odpowiedniej ilości, trawi proteinową powłokę komórek rakowych w wyniku czego zostają one zaatakowane przez białe krwinki i giną. Jeśli jednak stadium rozwoju raka jest zbyt zaawansowane, a enzym wydzielany przez trzustkę nie jest w stanie podołać powyższemu zadaniu, możemy wspomóc nasz organizm przyjmując witaminę B17, która dzięki swojemu chemicznemu składowi nie tylko niszczy złośliwe komórki rakowe, ale też odżywia i wspiera działanie zdrowych komórek. W skład molekuły witaminy B17 wchodzą dwie jednostki cukru, jedna aldehydu benzoesowego i jedna cyjanku- wszystkie są ciasno związane wewnątrz. Jak wiadomo cyjanek jest niezwykle trującą substancją chemiczną, która w dużym stężeniu jest wręcz śmiertelna dla organizmu. Jednakże zamknięty w swojej molekule nie ma absolutnie żadnego wpływu na żywe tkanki ciała ponieważ jest nieaktywny chemicznie. Jedyną substancją, która jest w stanie otworzyć tą molekułę i uwolnić z niej trujący cyjanek jest enzym zwany BETAGLUKOZYDOZĄ. Jedynym miejscem w ciele, gdzie enzym betaglukozydozy znajduje się w niebezpiecznym stężeniu(na tyle wysokim, że jest on w stanie uaktywnić ów cyjanek) są właśnie komórki rakowe. Tak więc cyjanek uwalniany jest w miejscu, gdzie znajduje się siedlisko raka. Ale to nie wszystko. Prócz cyjanku z zamkniętej molekuły B17 uwalnia się też BENZALDEHYD, który jak zostało napisane powyżej, również wchodzi w jej skład i jest niezwykle trującą substancją. Benzaldehyd połączony z cyjankiem wytwarza truciznę 100 razy silniejszą niż każda z nich z osobna. Skoncentrowane działanie tych śmiertelnych trucizn zostaje wymierzone prosto w komórki rakowe, które w zaistniałych okolicznościach nie mają szans na przeżycie. Przytaczając słowa Dr. Burke, „wymierają jak muchy’. Co najważniejsze, TRUJĄCY SKŁAD SUBSTANCJI ODDZIAŁUJE TYLKO I WYŁĄCZNIE NA KOMORKI RAKOWE. Przypominam, że tylko w nich znajduje się wystarczająco wysokie stężenie enzymu, który jest w stanie uwolnić cyjanek i benzaldehyd z molekuły. W ten właśnie sposób witamina B17 niszczy komórki rakowe. A co z jej dobroczynnym wpływem na pozostałe,zdrowe komórki ciała? W naszym ciele występuje również enzym RODONAZA, który jest zawsze obecny (w znacznie wyższym stężeniu niż betaglukozydoza) we wszystkich zdrowych komórkach. Jego wpływ na nasz organizm jest pozytywny, ponieważ ma on zdolność do rozdrabniania i przemieniania cyjanku i benzaldehydu na produkty uboczne, które są korzystne, wręcz niezbędne dla zdrowia. Jedynymi komórkami pozbawionymi enzymu rodanazy są właśnie komórki rakowe co tym bardziej dowodzi faktu, iż są one całkowicie bezbronne wobec witaminy B17. Nie ma żadnego ryzyka, ze zawarte w molekule witaminy B17 cyjanek i benzaldehyd zaszkodzą naszemu ciału. Jednak jak w każdym przypadku, należy zachować umiar. Najcenniejszymi źródłami witaminy B17 są pestki lub nasiona owoców(morela, wiśnia, jabłko, nektarynka, brzoskwinia, gruszka, śliwka). Należy zjeść tyle nasion, ile znajduje się w owocu, który uprzednio zjemy. nie wolno np. zjeść pestek z 40 jabłek nie spożywając przy tym owoców z których zostały one wydobyte. Wiadomo, że jesteśmy w stanie zjeść tylko kilka, a nie kilka kilogramów jabłek, więc wedle tego schematu postępujmy z pestkami. Nigdy nie potwierdzono autentyczności tego przypadku, jednak według pewnych źródeł pewien mężczyzna miał zjeść na raz pełną filiżankę pestek z jabłek co doprowadziło do zgonu. Gdyby zjadał ilość jabłek adekwatną do ilości pestek, to nawet znajdujący się w miąższu owocowym enzym rodanazy zneutralizowałby działanie nadmiernej dawki witaminy B17. Wymagałoby to jednak spożycia kilku skrzynek jabłek, co byłoby oczywiście nie możliwe. Wszystko, co przyjmujemy do naszego ciała w nadmiernych ilościach może mieć poważne konsekwencje, bez względu czy jest to substancja dobra dla naszego organizmu czy też nie. Witamina ta była spożywana od wieków we wszystkich częściach świata i nigdy nie zgłoszono nawet jakichkolwiek schorzeń związanych z jej dawkowaniem. W przypadku LAETRIL’u (skoncentrowanej formy witaminy B17) nie istnieje już jednak żadne zagrożenie dla ciała. Przeprowadzono eksperyment, w którym zapodano szczurom 70-krotność normalnej ludzkiej dawki Laetril’u. Zaobserwowano u nich jedynie przyrost wagi, wzrost apetytu i polepszenie się zdrowia, czyli efekty, które są zazwyczaj oczekiwane przy przyjmowaniu witamin. Dr. Burke udowodnił nawet, że cukier jest bardziej toksyczny niż Laetril, a Dr. Krebs, autor tej koncepcji, wstrzyknął sobie w ramię niezwykle wysoką dawkę Laetril’u pragnąc udowodnić wszystkim ponad wszelka wątpliwość, że środek ten jest nieszkodliwy dla ludzi. Jest wiele badań potwierdzających działanie witaminy B17,a przeprowadzili je i potwierdzili lekarze, którzy są znani i szanowani na całym świecie w środowisku medycznym. Należą do nich miedzy innymi Dr. Manuel Navarro na Filipinach- profesor chirurgii i medycyny Santa Thomas w Manili , autor ponad 100 dużych pism naukowych, które wielokrotnie odczytywane były na międzynarodowym kongresie raka; w Niemczech jest to Dr. Hans Nieper, pionier w medycznym użytkowania kobaltu, dyrektor departamentu medycyny w szpitalu Silversee w Hanowerze, akredytowany z wynalezieniem Cyklofosfamidu, leku na raka. Kanada, Dr. Bouziane, który jest poważnym członkiem Amerykańskiego Stowarzyszenia Bioanalizy, dyrektor laboratoriów badawczych w szpitalu Saint Joan D’arc w Montrealu, członek rady badawczej szpitala, kieruje w dziale chemioterapii. W Meksyku jest to Dr. Ernesto Contreras operujący w słynnej Klinice Onkologicznej Dobrego Samarytanina w Tijuanie, były szef patologii w szpitalu wojskowym w Meksyku, otrzymał trening podoktorancki na uniwersyteckim szpitalu dziecięcym Harvarda w Bostonie. Zapewnia on że ‚pestka z moreli zawiera witaminę B17, która leczy nowotwór w 100% przypadków, nawet jego najbardziej złośliwe odmiany’. Lista lekarzy potwierdzających witaminową teorię raka jest bardzo długa i obejmuje bezsprzecznych ekspertów w dziedzinie medycyny z ponad 20krajow. Inne potwierdzenie dla skuteczności witaminy B17 w walce z rakiem stanowią prawidłowości występujące w przyrodzie. Interesującym jest fakt, że zwierzęta instynktownie wybierają pożywienie, które bogate jest w nitrilozydy, bezcenne żródło witaminy B17. Zauważmy np., że psy często podskubują i zjadają trawę, nawet jeśli są już najedzone. Okazuje się, że trawami, które wybierają są trawy Tunis, Sudan czy Johnsonna, które zawierają szczególnie duże ilości nitrilozydów. Również jeśli małpa dostanie owoc moreli, to ominie ona warstwę miąższu i rozłupie pestkę tak, by zjeść zawarte w niej jądro. Jak napisano na początku artykułu, pestki owoców są pokarmem najbogatszym w witaminę B17. Dieta niedźwiedzi również obfituje w witaminę B17 ponieważ spożywają one dużo jagód, a gdy konsumują swoja ofiarę omijają warstwę mięśni i pożerają najpierw jej wnętrzności, w tym żołądek-znajdują się w nim trawy bogate właśnie w nitrilozydy(o ile ofiara była zwierzęciem roślinożernym). Zwierzęta potrafią podświadomie wybierać pokarm zapewniający im niezbędne substancje odżywcze. Zapewne z tego powodu u dzikich zwierząt nigdy nie zaobserwowano przypadków zachorowań na raka. Dopiero gdy zaczynają one adaptować jedzenie, którymi karmią ich ludzi zapadają na rożne choroby, w tym na raka. W ZOO w San Diego w jednej zagrodzie zdechło 5 niedźwiedzi w przeciągu 6 lat od kiedy zaczęto karmić je pożywieniem nie zawierającym nitrilozydów. Nic dziwnego, że nasze ciała reagują podobnie gdy brakuje im tej ważnej witaminy. Niemal 50 lat temu ludzie stopniowo zaprzestawali przyjmować do siebie produkty bogate w witaminę B17, takie jak proso czy len. Dziś zboża te zastąpione zostały żytem i pszenicą, które nie zawierają jej wcale. Również pasza dla zwierząt nie zawiera składników bogatych w witaminę B17,tak jak milo to miejsce wcześniej, stąd też większość wyrobów mięsnych nie zaspokaja naszych potrzeb. W tym samym czasie zachorowalność na raka gwałtownie wzrasta. Czy jest to przypadek? Wydawać by się mogło, że w wyniku drastycznej zmiany zachowań konsumenckich niemal na całym świecie niemożliwym jest sprawdzenie, czy społeczeństwa które w dalszym ciągu opierałyby się na diecie naszych przodków, czyli bogatej w nitrizolidy, faktycznie byłyby odporne na rozwój raka. Jest to jednak błędne przekonanie. W małym królestwie Hunza, które znajduje się pomiędzy zachodnim Pakistanem, Indiami i Chinami żyją ludzie, którzy znani są ze swej długowieczności sięgającej nawet 120 lat. Ekipy medyczne z całego świata przeprowadzające tam badania i sporządzające statystyki doniosły, że w Hunza nigdy nie zdiagnozowano ani jednego przypadku raka. Nieznane są tam też inne dolegliwości i tzw. choroby cywilizacyjne, które dziś nękają znaczną część populacji. Ich sekret zdrowia tkwi z sposobie odżywiania. Dieta Hunzuków jest 200x bogatsza w witaminę B17 w porównaniu z typową dietą zachodnią. Co ciekawe, zamożność człowieka w tym kraju mierzona jest nie poprzez pieniądze, lecz poprzez ilość drzew morelowych, a nasiona z ich owoców są tam bardzo cenione(nasiona moreli to najpotężniejsze źródło witaminy B17 występujące w przyrodzie). Zbożem, którego spożywają najwięcej jest proso, często je się tam też rośliny strączkowe. Oba rodzaje produktów są niezwykle bogate w witaminę B17. Na ich stołach rzadko gości mięso, co potwierdzało by zasadę, że nadmiar mięsa stanowi jedną z przyczyn rozwoju raka. Jest to prawdą, jednak istotniejszą przyczyną, która prowadzi do rozwoju nowotworu jest właśnie niedobór witaminy czy Indianie amerykańscy są kolejnymi grupami społecznymi, które są wolne od raka, mimo że ich codzienna dieta obfituje w mięso. Zważywszy na naturalne środowisko w którym żyją upolowana zwierzyna od wieków stanowi źródło ich pożywienia i warunek przetrwania. Mięso karibu jest często spożywane przez obydwie z tych grup, a trzeba zaznaczyć, że jest ono niezwykle bogate w witaminę B17. Innym pokarmem bogatym w nitrilozydy (przypominam: pierwszorzędne źródło witaminy B17) rosnącym zarówno w klimacie polarnym jak i pustynnym są łosiowe jagody. Opozycja wobec koncepcji Dr. Krebsa i laetrilu(skoncentrowanej dawki z odwołuje się do raportu z 1953 roku Komisji Raka Kalifornijskiego Stowarzyszenia Medycznego. Sporządzający go lekarze stwierdzili, że ‚nie uzyskano żadnych satysfakcjonujących dowodów, by stwierdzić jakiekolwiek toksyczne efekty Laetrilu na komórki rakowe’. Wnioski te zostały wysunięte na podstawie zapisów innych badaczy. W związku z tym oświadczeniem zakazano przepisywać, transportować czy nawet rekomendować Laetril’u. Raport został napisany przez Dr. Ian’a McDonalda i Dr. Henry’ego Garland’a. Trudno opierać swoje przekonania na słowach lekarzy, który głosili, że ‚nie ma żadnego związku pomiędzy paleniem papierosów a rakiem płuc’. Według Ian’a McDonalda palenie 24 papierosów dziennie było nieszkodliwą rozrywką co dobitnie podkreślił mówiąc: ‚paczka papierosów dziennie trzyma raka płuc z daleka od Ciebie’. Ta niekompetencja wydawać się może wręcz zabawna, jednak gdy uświadomimy sobie ze świat medycyny polega na decyzji takich ‚ekspertów’, co jest równoznaczne z pozbawieniem miliardów chorych ludzi dostępu do leku na raka od 1953 roku, jest to zatrważające. Jednak faktem najbardziej podważającym wiarygodność raportu jest to, że sprawozdania eksperymentatorów prowadzących badania nad skutecznością witaminy B17 w walce z rakiem zostały sfałszowane. 10 lat po zatwierdzeniu raportu okazało się, że jeden z patologów, który brał udział w ówczesnych badaniach zgłosił kilka natychmiastowo zniszczonych guzów rakowych wnioskując, że najprawdopodobniej jest to efekt działania Laetril’u. Komisja jednak nie uwzględniła tego w swoim raporcie oświadczając, że mikroskopowe obserwacje guzów nie wykazały aby środek ten miał na nie jakikolwiek wpływ. Wyszło również na jaw, iż Laboratorium Chemiczne Amerykańskiego Stowarzyszenia Medycznego, Kalifornijskie Laboratorium Żywności i Leków, Chemiczny Narodowy Instytut Raka oraz wiele innych laboratoriów zgłosiło, iż udało im się wyzwolić cyjanek z Laetril’u (który ma niszczący wpływ na komórki rakowe, i tylko na komórki rakowe). W raporcie zapisano jednak, że próby wyzwolenia cyjanku z Laetril’u nie powiodły się. Co ciekawe, przeciwnicy rakowej teorii witaminowej (niedoboru witaminy b17) wciąż odnoszą nieskuteczność Letril’u do tego raportu. Najwyższe stężenie witaminy B17 można spotkać w: Pestkach lub nasionach owoców: Jabłek, moreli, wiśni, nektarynek, brzoskwiń, gruszek, śliwek. Fasoli: Bób (Vicia faba L.), ciecierzyca, soczewica (skiełkowana), fasola półksiężycowata, mung (skiełkowana), fasola ozdobna (Phaseolus coccineus). Orzeszkach: Gorzkie migdały, macadamia (podobne do laskowych), nerkowca. Jagodach: Niemal wszystkie dzikie jagody, jeżyny, aronia, żurawina błotna, dziki bez (Sambucus L.), maliny, truskawki. Nasionach: Lnu, sezamu, chia (Salvia hispanica / szałwia hiszpańska) – czyli oleiste. Trawach: Akacja (Acacia Mill.), alfalfa (skiełkowana), wodnych trawach, sorgo alepejskie (Sorghum halepense (L.) Pers.), trojeść amerykańska (Asclepias syriaca), pszenica(trawa). Ziarnach: Kasz owsa, jęczmienia, brązowego ryżu, gryki, chia, lnu, prosa, żyta, wyki, pszenicy (jagody). I innych: Pędy bambusa, roślina fuschia, Sorgo (Sorghum Moench), dzika hortensja. Profilaktyka czyli reguła oparta na doświadczeniu: dr E. Krebs Według dr E. Krebs, są zasady aby przyswoić dzienną dawkę „wit. B17″ którą można uzyskać poprzez jedną z dwóch następujących wskazówek: Po pierwsze, zjadaj całą zawartość „wit. B17″, czyli owoce w całości (nasiona włącznie), ale nie jedz większej ilości nasion ponad te które były w całym zjedzonym owocu. Przykład: Jeżeli zjesz dziennie 3 jabłka (w całości z pestkami) to nie musisz już zjadać dodatkowych pestek z jabłek. Po drugie, jedno jądro pestki z brzoskwini lub moreli na ok 4,5 kg masy ciała uważa się za więcej niż wystarczająca ilość w profilaktyce raka, choć dokładna liczba może się różnić dla osoby z indywidualnym metabolizmem i nawykami żywieniowymi. Na przykład: człowiek o masie 77kg może zużywać 17 jąder pestek moreli lub brzoskwini na dzień i przyjmować biologicznie rozsądne ilości „wit. B17″. I dwie ważne uwagi: Oczywiście, możesz zjadać dużo czegokolwiek. Ale po zjedzeniu zbyt wielu jąder pestek lub nasion, można spodziewać się nieprzyjemnych skutków ubocznych. Ta naturalna żywność powinna być spożywana w racjonalnych ilościach (nie więcej niż 30 do 35 jąder pestek na dzień). Również wysokie stężenia „wit. B-17″ otrzymywane są przez jedzenie naturalnych produktów spożywczych w ich surowym lub kiełkującym stadium. Nie oznacza to, że umiarkowane gotowanie i inne ingerowanie zniszczy zawartości „wit. B-17″. Na przykład: Żywność gotowana w temperaturze wystarczającej do przygotowania tradycyjnej chińskiej kolacji, nie niszczy zawartości „wit. B-17″. ŹródłoNazwa: Vitaminum B 12 WZF Postać: roztw.do wstrz. Dawka: 500 mcg/ml Opakowanie: 5 amp. po 2 ml Skład: 1 ml roztworu zawiera 500 mikrogramówcyjanokobalaminy( Cyanocobalaminum ) - witaminy B 12 .Wlewy z witaminy B17 i suplementacja to zdaniem Ryszarda K. najskuteczniejsza walka z nowotworami. Za swoją niebezpieczną dla zdrowia i życia pacjentów działalność, dostał prokuratorskie zarzuty i zakaz prowadzenia swojej praktyki. Czy zastosował się do zakazu prokuratury?Ryszard K. to inżynier mechanik, który twierdzi, że potrafi skutecznie leczyć nowotwory. Wśród jego pacjentów były także dzieci. W zeszłym roku prokuratura postawiła mu zarzuty narażenia 118 osób na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia oraz oszustwa. Zakazała mu także dalszego prowadzenia K. prowadził kilka ośrodków, gdzie podawał ciężko chorym i zrozpaczonym ludziom amigdalinę, która jego zdaniem jest cudownym środkiem na raka. - Amigdalina nie ma żadnych właściwości terapeutycznych. Jest spuścizną po teorii spiskowej z lat 20. XX wieku, kiedy to chemicy uznali, że używając trucizny, można zatruwać także komórki nowotworowe. Żadne badanie nie potwierdziło aktywności tej cząsteczki przeciwko nowotworowi. Jest to świadome wykorzystywanie pseudo wiedzy do zarabiania pieniędzy – mówi Prof. dr hab. n. med. Cezary Szczylik, fakt braku właściwości leczniczych, należy dodać, że amigdalina to toksyczna substancja pozyskiwana z pestek Znamy pacjentów, którzy otrzymywali nawet trzy ampułki amigdaliny dziennie. To dawka, która stwarza realne zagrożenie dla pacjentów – mówi dr n. med. mgr chemii Marcin Zawadzki, Kierownik Pracowni Toksykologii Sądowej UM we lekarz namawiał chorych na nowotwór do odstąpienia od chemioterapii, tym samym zmniejszając ich szansę na październiku dostaliśmy informację, że pomimo prokuratorskiego zakazu, Ryszard K. nadal stosuje swoje autorskie terapie. Do jednego ze szpitali w Małopolsce trafił – w ciężkim stanie – pacjent, u którego K. stosował fałszywą kurację amigdaliną. Nasza reporterka postanowiła skontaktować się z Ryszardem K. celem zakupu Jeśli chodzi o ośrodek, to sprawa jest póki co nieaktualna, bo jest nieczynny. Przyjechała pani redaktor z Uwagi! nagrała trzy odcinki, doszło to do prokuratury. W związku z tym, jeśli mielibyśmy coś działać potrzebna jest wola tej chorej pani. Musielibyście znaleźć pielęgniarkę, która te wlewy poda dożylnie – mówił w rozmowie telefonicznej. - Podawania chemioterapii to jest zabijanie ludzi. W tej kroplówce będzie witamina B17, która ma za zadania zatruwanie komórek rakowych. Ta pielęgniarka musi być zaufaną osobą. Jak ją znajdziecie, to dzwońcie do mnie i zaczynamy – sprawdzić, czy Ryszard K. poprzestanie tylko na telefonicznych poradach, wynajęliśmy mieszkanie, w którym pielęgniarka miała podłączyć chorą na raka pacjentkę pod kroplówkę z 7900 złotych kosztuje pakiet startowy. Potem to zł miesięcznie na zakup suplementów. Mam zakaz prowadzenia tej działalności, więc rozliczenie może być tylko gotówką – mówił Ryszard Szczeklik nie ma wątpliwości, że dalsze praktyki Ryszarda K. mogą być dla pacjentów Wypuszczono mordercę na wolność. Uważam, że ten pan powinien siedzieć. On nie ma żadnych uprawnień do leczenia. Albo kategorycznie zaprzestanie działalności narażania pacjentów, zwłaszcza tych z zaawansowaną chorobą nowotworową, albo będzie dalej im oferował truciznę, czyli amigdalinę. Ta działalność to duże zagrożenie dla chorych na nowotwory - mówi prof. dr hab. n. med. Cezary nic nie wiedział o dalszej działalności Ryszarda K. - Aktualnie policja nie ma informacji, że ten pan kontynuuje swoją działalność. Po tym, co zobaczyłem, mogę potwierdzić, że ten konkretny przypadek będzie analizowany przez prokuratora – mówi Leszek Karp z Prokuratury Okręgowej w Nowym zapowiedziała dalsze kroki, mające na celu ukrócenie praktyk Ryszarda K. - Czynności procesowe zostaną podjęte. Niektórzy nie mają instynktu samozachowawczego i czują się bezkarni. Wcześniej czy później, to się musi dla niego źle skończyć – kończy prokurator Karp.
.